Nie wystarczy być girlboss, żeby się wyzwolić

Ruch girlboss, „dziewczyn na pozycji szefa”, stworzony został przez kobiety u władzy, które z quasi-feministyczną narracją na ustach sprzedawały swoim słuchaczkom fantazję o emancypacji.

Klara Mendrek

Samotność artysty, samotność seksisty…

Czytam to i nawet się nie oburzam, raczej dziwię: łomatko, to jeszcze takiego mamuta wygrzebanego z patriarchalnej zmarzliny można gdzieś spotkać? Kinga Dunin o „Radiu Noc” Jurija Andruchowycza i „Mieście zwanym samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych” Olivii Laing.

Zamknij