Wszystkie reżyserskie chwyty działają, jak powinny, watykańskie wnętrza tworzą wspaniałą scenografię, aktorzy potwierdzają swoją renomę. […] Jednocześnie cała ta świetnie prowadzona filmowa maszyna trochę rozkracza się na końcu.
Coppola to seksistowski dziaders, który cały czas myśli o starożytnym Rzymie [o „Megalopolis”]
„Megalopolis” najlepiej można porównać do złej adaptacji książki, która po obejrzeniu samego filmu wydaje się dla osób nieznających oryginału warta uwagi. Problem w tym, że tu żadnego oryginału nie ma.
W kinie w Lublinie [o filmie „Prawdziwy ból”]
Lublin to miasto aspiracji i trudno nie ulec, choćby na chwilę, naiwnemu podnieceniu tym, że przyjedzie znany aktor z Ameryki i rozsławi naszą małą ojczyznę na cały świat.
Po kłamstwach do celu [o serialu „Pingwin”]
Oglądanie „Pingwina” jest całkiem terapeutyczne. Człowiek nabiera takiego obrzydzenia do kłamstwa, że chciałby wykrzyczeć wszystkie swoje drobne kłamstewka i serdecznie za nie przeprosić.
Internacjonalizm, czyli jak powstaje solidarność przekraczająca podziały etniczne
W kulturze pierwszej połowy lat 50. dużo mówiło się o internacjonalizmie. Chciałbym odkopać sens tego sposobu patrzenia na świat spod niechętnych mu interpretacji.
Komunizm, czyli karnawał
W „Godzinach nadziei” Rybkowski sięga do impulsów podstawowych – odradzające się po wojnie życie jest erotyczne, i jakby odrobinę pijane. Eros łączy ludzi, tworząc zupełnie nową, internacjonalistyczną społeczność. To właśnie rewolucja.
Banalność końca [o filmie „Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata”]
Oglądając film Jude, można odnieść wrażenie, że tak jak Rumunia dostała jeden z najgorszych wariantów realnego socjalizmu, tak teraz z całą pewnością nie dostała najlepszego wariantu kapitalizmu.
Gdynia 2024: „Dziewczyna z igłą” zgarnęła wszystko, bo jest filmem z innego kosmosu
„Dziewczyna z igłą” to wielki film o kobietach i ich życiu, z wątkiem aborcyjnym. Akcja dzieje się pod koniec pierwszej wojny światowej, ale w sumie mogłaby dziać się kiedykolwiek i wszędzie.
Życie, studia i robienie polityki w Bolonii
Studenci z Polski współpracują z ruchem studenckim we Włoszech. Latem odwiedzili Bolonię, gdzie rozmawiali z tamtejszymi studentkami i studentami o ich problemach.
Lustereczko, powiedz przecie [o „Substancji”]
Od początku wiadomo, jak potoczy się ta historia, ale biorąc pod uwagę czas trwania filmu, można by się spodziewać, że Fargeat ma nam do zaoferowania coś więcej niż tylko ogrywanie całego kalejdoskopu kinowych klisz i pseudofeministyczny przekaz.
Nie tylko „Squid Game”. W „Akcji” Koreańczycy znowu przypominają, że współczesny kapitalizm to dystopia
Formuła, że łatwiej wyobrazić sobie koniec świata niż kapitalizmu, staje się coraz bardziej komunałem. Serial „Aukcja” wydaje się odpowiadać na podobne stwierdzenia: a czego się spodziewaliście?
„Ołowiane dzieci”: serial o zapomnianej epidemii już wkrótce na Netfliksie
Opisane przez Michała Jędrykę losy śląskiej lekarki Joanny Wadowskiej-Król doczekają się ekranizacji.