Może to dobrze, że w „Pierścieniach władzy” podział na dobro i zło nie jest tak oczywisty jak w baśni Tolkiena, jednak trochę mi głupio, że jeśli komuś kibicuję, to Sauronowi i reszcie tego mrocznego towarzystwa. UWAGA: spoilery.

Może to dobrze, że w „Pierścieniach władzy” podział na dobro i zło nie jest tak oczywisty jak w baśni Tolkiena, jednak trochę mi głupio, że jeśli komuś kibicuję, to Sauronowi i reszcie tego mrocznego towarzystwa. UWAGA: spoilery.
Zamiast nieprzekraczalnego konfliktu między człowiekiem a przyrodą mamy poszukiwanie takich rozwiązań, które pozwolą jak największej liczbie aktorów funkcjonować we wspólnym świecie. O myśli zmarłego 9 października Bruno Latoura pisze Maciej Gdula.
Cały dorobek zmarłego 9 października Brunona Latoura był zachętą do tego, żeby rozkładać na części schematy, których używamy do opisywania rzeczywistości. By używać idei, mieszać je z materią, testować nowe układy i nie tracić nadziei na lepsze jutro.
Najbardziej w nowej powieści Houellebecqa podobało mi się, jak wpuszcza czytelników w maliny. Kinga Dunin czyta „Unicestwienie” Michela Houellebecqa i „Nigdy, nigdy, nigdy” Linn Strømsborg.
Nikt nie nazywa Trumpa, Orbána ani Kaczyńskiego faszystą. Cynikami albo fanatykami owszem, ale żeby od razu faszystami? 19 października zapraszamy na spotkanie z Jasonem Stanleyem, które poprowadzi Sławomir Sierakowski.
Jak to się stało, że urodzona w czasie wojny emerytowana nauczycielka, która pamięta jeszcze powojenne ruiny normandzkich miast, trafia do pokolenia młodszego niż jej dzieci, na drugim końcu Europy?
Podobno nikt nie czyta poezji. Ale może to dlatego, że nauczono nas czytać ją źle?
Całą grupę demograficzną kobiet nazywa się obecnie „utraconym pokoleniem”. Fragment książki Jenary Nerenberg „Neuroróżnorodne. Jak żyć w świecie skrojonym nie na naszą miarę”.
Kinga Dunin czyta „Konsekwencje” Niñy Weijers, „Ucichło” Marii Karpińskiej i „Zmagania i metamorfozy kobiety” Édouarda Louisa.
W szpitalu psychiatrycznym w Gorycji, gdzie rozebrano mur oddzielający tę instytucję od miasta, zdarzyło się coś, co można by nazwać utopią wcieloną. Fragment książki Jerzego Jarniewicza „Bunt wizjonerów”.
Odrzucając pierwszą powieść Hilary Mantel, wydawcy odpowiadali uprzejmie, że w Wielkiej Brytanii nie ma rynku na powieść historyczną. Jednak to właśnie dzięki odnowieniu konwencji wysokoartystycznej powieści historycznej dwukrotna laureatka Bookera zapisze się w historii literatury.
Nie jestem białą Polką, która mówi czarnej Brytyjce, jak ma żyć. Jestem czytelniczką, która spodziewała się po Evaristo czegoś więcej: wymagającej, krytycznej, może nawet kontrowersyjnej i radykalnej narracji biograficznej.