Wbrew powszechnie powtarzanemu sloganowi, jedzenie/niejedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego nie jest niczyją „prywatną sprawą”. Ono jest sprawą polityczną.

Wbrew powszechnie powtarzanemu sloganowi, jedzenie/niejedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego nie jest niczyją „prywatną sprawą”. Ono jest sprawą polityczną.
Afganistan dziś to jednak aberracja. Fanatyzm i sadyzm, z jakim gnębione są kobiety, naprawdę trudno pojąć. Inna kultura? Talibowie pojawili się przecież dopiero w 1996 roku.
Mężczyzna, który uznał tę reakcję za wyraz przywiązania, poczuł wzruszenie, lecz rzekł: „Powinieneś pozostać w raju”. Wtedy chłopiec upadł na kolana i uczepił się płaszcza mężczyzny. „Nie, nie, musisz mnie zabrać z powrotem!”
To nie fakt, że Trzaskowski otrzymał wysoki kapitał kulturowy, powinien go pogrążać, a ewentualnie to, jak go wykorzystał. Gdyby go roztrwonił – jego sprawa. Ale on przekuł to, co dostał od losu, w karierę polityczną.
Fragment książki „Feminizm to weganizm. Dlaczego feministki powinny walczyć o prawa zwierząt”.
Kinga Dunin czyta powieści Arturo Pereza-Revertego, Muriel Spark i Moniki Helfer.
Są takie książki, które bardzo bym chciała, żeby się zestarzały i zdezaktualizowały, ale rzeczywistość uparcie sprawia, że trzeba do nich wracać.
Kinga Dunin czyta powieści Oksany Wasiakiny i Sebastiana Barry’ego.
Kinga Dunin czyta satyrę na dziadersów Niny Lykke i niedydaktyczną reinterpretację „Przygód Hucka Finna” Percivala Everetta.
Jak to się stało, że na postaci bohatera „Dumy i uprzedzenia”, pana Darcy’ego – mężczyzny, który wydaje się palantem, ale okazuje się bratnią duszą – wzoruje się tylu bohaterów romantycznych?
Ponieważ ostatnio wszyscy nagle okazali się znawcami rynku książki, to drobna refleksja – gdyby „Porządnych ludzi” wydało duże wydawnictwo z odpowiednim funduszem na promocję, pewno już byście o tej powieści i jej autorce (Polka, o!) usłyszeli.
Paulina Januszewska: Cedowanie pracy emocjonalnej na kobiety jest w oczywisty sposób krzywdzące dla nich samych, ale negatywne konsekwencje tego nierównego …