To takie książki, w których proporcja między przyjemnością a wysiłkiem – czytanie to czasem wysiłek, tak jak bieganie – jest przechylona na stronę przyjemności.

To takie książki, w których proporcja między przyjemnością a wysiłkiem – czytanie to czasem wysiłek, tak jak bieganie – jest przechylona na stronę przyjemności.
Kinga Dunin czyta podobno najlepszy tegoroczny polski komiks i nową książkę Andrzeja Sapkowskiego.
Kinga Dunin czyta „Małą empirię” Katarzyny Sobczuk, „Dzień” Michaela Cunninghama i tom opowiadań J.M. Coetzeego „Nadzieja”.
Ulicka zawsze miała kłopoty z władzą, także tą współczesną, była np. podejrzana o „homoseksualną propagandę”, sprzeciwiała się od początku wojnie w Ukrainie i w 2022 roku wyjechała do Berlina, a w Rosji ma zakaz publikacji.
Doczekaliśmy się solidnej biografii Konopnickiej i czasów, kiedy orientacja seksualna poetki jest znowu nieinteresująca. Autorka po prostu opisuje jej życie z partnerką, tak jakby opisywała każdy inny związek.
Kinga Dunin czyta „Pasierba” Juana Jose Saéra i „Diabła z prowincji. Bajkę w miniaturach” Juana Cárdenasa.
Kinga Dunin czyta „Wiedźmę Księżyca, Króla Pająka”, drugą część trylogii Marlona Jamesa, kontynuację/wariant tomu „Czarny Lampart, Czerwony Wilk”.
To, jak Lovrenski używa języka, rozpiętego między rynsztokiem i poezją, cały ten multietnoslang, konstrukcja, celowy i zrozumiały wybór specyficznej ortografii – wszystko to mi się podobało.
Kinga Dunin czyta „Las Birnamski” Eleanor Catton i „Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach” Sequoi Nagamatsu.
Przyznanie tegorocznej Nagrody Nobla potraktuję jako okazję, żeby podziękować wszystkim, szczególnie tym najmniejszym wydawcom, którzy podejmują ryzyko wprowadzenia na polski rynek książek z odleglejszych kultur i krajów.
Nie będę was oszukiwała, to nie jest przyjemna książka i nie miała taką być, ale czy połączenie Bernharda z Faulknerem to nie wystarczająca zachęta?
Kinga Dunin czyta „Ciała niebieskie” Jokhi Alharthi i „Króla Warmii i Saturna” Joanny Wilengowskiej.