– Rządzący uwikłali polskie państwo w inkwizycyjne prawo. To kolejna odsłona wojny prowadzonej od wieków przez patriarchat przeciwko kobietom, tym razem pod pretekstem ochrony życia – napisała Olga Tokarczuk.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny, czy też pseudotrybunał, atrapa albo jak zwać tę instytucję, która pełnić powinna funkcję TK, wydał wyrok zakazujący w praktyce legalnej aborcji w Polsce. TK orzekł niezgodność z konstytucją zabiegów aborcji przeprowadzanych ze względu na wady lub chorobę płodu.
Po tej decyzji na ulice wielu miast Polski wyszli demonstrujący. W czwartek i dziś, w piątek, wieczorem odbywają się masowe protesty przeciwko decyzji TK.
Zgotowaliście kobietom piekło. Ono do was wróci. Szybciej, niż się spodziewacie
czytaj także
Głos w sprawie zabrała pisarka, noblistka Olga Tokarczuk. W piątek na swoim profilu na Facebooku napisała:
„Religijny fundamentalizm zawsze niósł tylko cierpienie, tortury i śmierć. Znamy to już z historii. Pamiętacie próbę wody? Podejrzaną o czary kobietę wiązano i wrzucano do wody. Jeżeli uratowała się, sąd uznawał ją za winną. Kiedy zaś tonęła, była niewinna i odzyskiwała szacunek. Podobnie dziś – bez winy i godne szacunku mają być te kobiety, które zostaną skazane na urodzenie zdeformowanego i/lub niezdolnego do życia dziecka.
Rządzący uwikłali polskie państwo w inkwizycyjne prawo.
To kolejna odsłona wojny prowadzonej od wieków przez patriarchat przeciwko kobietom, tym razem pod pretekstem ochrony życia. Obsesyjna nienawiść do kobiet, do ich ciała, kompulsywna potrzeba kontroli seksualności i rozrodczości, bierze się z przeczuwanej własnej słabości. Patriarchat to kolos na glinianych nogach.
Nie oszukujmy się – ten system cynicznie będzie wykorzystywał każdy moment kryzysu, wojny, epidemii, żeby cofnąć kobiety do kuchni, kościoła i kołyski. Prawa kobiet nie są dane raz na zawsze. Musimy ich strzec jak każdej innej zdobyczy poszerzającej zakres swobód obywatelskich i ludzkiej godności. Od dziś wszyscy jesteśmy wojowniczkami”.