Po inwazji Rosji na Ukrainę mieliśmy dużo szczęścia, że zepsuty pisowski zegar przez chwilę wskazywał właściwą godzinę. Ale to szczęście musiało się szybko wyczerpać.

Po inwazji Rosji na Ukrainę mieliśmy dużo szczęścia, że zepsuty pisowski zegar przez chwilę wskazywał właściwą godzinę. Ale to szczęście musiało się szybko wyczerpać.
Hołownia powoli zaczyna wychodzić z lodówki. W liceum, które ukończył, witają go jak papieża tuż po konklawe. To się może wkrótce przejeść.
Komisje śledcze są potrzebne tak, jak potrzebna była polaryzacja – przede wszystkim politykom. Powinni tam usłyszeć: już nie jesteście jedną rodziną. Reprezentujecie nie samych siebie, klasę polityczną, ale wyborców, obywatelki.
Sądzę, że prędzej czy później demokratyczny obóz odzyska media. I wtedy dopiero zacznie się naprawdę ciekawa dyskusja, co dalej.
Dla kopalni zasalających rzeki Odra to za mało. Teraz także największa polska rzeka stała się tykającą bombą zegarową.
O tym, jak Końskie przekonało mieszkańców do autobusów, pisze reporterka Olga Gitkiewicz.
W trakcie kampanii unikano trudnych tematów, żeby nie powiedzieć o jedno zdanie za dużo, a po wyborach rząd PiS nie chciał się tym zająć. Po co na odchodnym psuć sobie wizerunek, skoro niewygodny problem można zostawić następcom?
Idealnym wkładem do biogazowni są odpady kuchenne, liście z parku, obornik, słoma, a nawet wywar gorzelniany. Jak to zrobić, żeby z bioodpadów powstał biogaz, oraz czy da się go szerzej wykorzystać w energetyce?
W cichej wojnie domowej centrów i peryferii chodzi przy tym nie tylko (choć również!) o stan portfela, ale też o poczucie godności i siły.
Jeśli kultura i sztuka rzeczywiście nie mają płci, to wszelkie konkursy należałoby rozstrzygać tak, by decydujące grono nie znało płci osób, które ocenia.
Prezentacja rządu Mateusza Morawieckiego pokazała, że polska polityka stoi na niższym poziomie niż błyszcząca na prześmiewczych kontach typu Out of Context Football Ekstraklasa.
Skład powołanego dziś rządu, który teraz nie otrzyma wotum zaufania i za dwa tygodnie przejdzie do historii, kłuje w oczy.