Kraj

Najlepsze reportaże 2015

Przypominamy najważniejsze teksty reporterskie Dziennika Opinii – z Polski, Europy i Bliskiego Wschodu.

Mijający rok – który to już z kolei? – był rokiem kryzysów. Tu za granicami Europy trwają wojny, na jej granicach do lepszego świata chcą dotrzeć setki tysięcy uchodźców, a w samym środku kontynentu trwa wojna polityczna – o to, czy w ogóle utrzyma się projekt wspólnoty.

Tym kryzysom postanowiliśmy się przyjrzeć także z bliska, nie tylko zza wygodnego redaktorskiego biurka, i pisaliśmy o nich na bieżąco przez cały rok, starając się być maksymalnie blisko wydarzeń – efektem tego jest kilkanaście reportaży Dziennika Opinii, które opublikowaliśmy w 2015 roku. Z Grecji, Niemiec, Serbii, Chorwacji i Polski. Poniżej nasz wybór tych, do których warto pod koniec roku wrócić.

***

1. Dawid Krawczyk, Czy nie widzicie, że tu mieszkają ludzie?

Traian, Marija i ich dzieci wyszli z domu w środę rano. W barakach zostawili ubrania, leki, dokumenty. Kiedy po południu chcieli wrócić na ulicę Paprotną, okazało się, że nie mają już do czego wracać. Teren romskiego koczowiska został ogrodzony biało-czerwoną taśmą, do której przypięto kartki z napisem „Wstęp wzbroniony. Zarząd Zieleni Miejskiej”. Koparki zrównały cygańskie baraki z ziemią, pozbawiając dachu nad głową kilkunastoosobową rodzinę. Wychodzi na to, że miasto okradło Romów. 

Dawid Krawczyk opowiada przerażającą i zarazem absurdalnie komiczną historię romskiej rodziny, której władze Wrocławia zburzyły baraki, a po zniszczone mienie kazały udać się do… rzecznika prasowego Ratusza.

2. Jakub Dymek, Zabierzesz nas do Europy?

Dwieście pięćdziesiąt Afganek i Afgańczyków, rodziny z małymi dziećmi. Namioty, karimaty, koce. Nie ma bieżącej wody nadającej się do picia, pryszniców i toalet. Dzieci – to znaczy te, które nie są chore, odwodnione lub zbyt jeszcze wymęczone podróżą do Europy – ścigają się plastikowymi ciężarówkami po chodnikach. Ojcowie poszli szukać prawdziwych ciężarówek, które zawiozą ich na północ. Nikt nie chce w parku zostać, tak jak nikt z nich nie chce zostać w Atenach. W końcu jadą do Europy.

W Grecji, w środku jednego kryzysu rozwija się kolejny. I to dosłownie w środku, bo w centrum Aten, kilka ulic od parlamentu, powstał dziki obóz uchodźców. Trafił do niego Jakub Dymek.

3. Paweł Pieniążek, Jak dostać się do Chorwacji?

– Otwórzcie bramę! – krzyczą na zamkniętej granicy serbsko-węgierskiej. Co jakiś czas przerywają okrzykami: „Merkel, Merkel, Merkel!”. Ktoś szybko robi transparent z nazwiskiem niemieckiej kanclerz. Oni świetnie rozumieją, kto rządzi Unią Europejską, do kogo się zwracać. – Zrób zdjęcie i wyślij mailem do Merkel – mówi jeden z uchodźców, gdy widzi, że mam aparat.

Paweł Pieniążek sprawdzał, jak w praktyce działają europejskie granice, i jak można się od nich odbić – na przykład na szlaku uchodźców do Niemiec.

4. Kaja Puto, Czy Europa ma już plan Ż?

Na unijnej granicy w Chorwacji wyraźnie widać, czym skończy się brak wspólnej polityki i koordynacji działań. Brodzący w błocie wolontariusze, dziennikarze i przypadkowe friki nie mają już pojęcia, czy brodzą w błocie unijnym czy serbskim, bo nikt przed brodzeniem w te i wewte nie powstrzymuje. Straż graniczna i służby specjalne biegają bezradnie z miejsca na miejsce; większość koncentruje się w jednym punkcie, przez który przechodzi najwięcej uchodźców. Przez granicę można przenieść worek koksu, bombę, trupa i kradzione BMW, czyli cały zestaw traum pierwszego świata.

Kaja Puto na chorwackiej granicy pyta, co zrobi Europa, jak już posypie się plan A, B i C…

5. Grażyna Latos, Opowieści syryjskie: Omer

W końcu, w pewien upalny wieczór, przychodzę na przyjęcie, na którym lądujemy przy jednym stoliku. Jako blondynka, Europejka i kobieta z tatuażem przyciągam uwagę siedzących ze mną mężczyzn. Także Omera. Odpowiadam na dziesiątki pytań – przede wszystkim o stan cywilny, podejście do religii oraz cel pobytu w Jordanii. Kiedy mówię, że nie wierzę w boga, Omer przybija mi piątkę. Zamienia się miejscami z innym mężczyzną i zaczyna mówić o sobie. Mówi, że wrócił z wojny w Syrii i że widział rzeczy, których nikt nigdy nie powinien widzieć. Mówi też, że wszystko stracił, a teraz ma już tylko czas. Jeśli chcę, może mi go trochę ofiarować i pokazać różne miejsca. Zgadzam się, chociaż tak naprawdę bardziej niż Jordanią jestem zainteresowana jego historią.

Grażyna Latos opowiada historię Omera z Syrii, który widział i wie więcej, niż chciałby.

6. Dawid Krawczyk, Śmierć to nic w porównaniu z tym, co zobaczyłem

Na Ohlauer Straße w Berlinie stoi szkoła. Kiedyś prowadzono w niej lekcje dla licealistów i licealistek. Później stała pusta. Teraz mieszkają w niej uchodźcy.

Dawid Krawczyk opisuje walkę uchodźców w Berlinie, którzy domagają się przede wszystkim, aby państwo zostawiło ich i dom, który sobie znaleźli, w spokoju.

***

Zdjęcia 1,2,3,4: autorów, zdjęcie 5: (c) Andrea Liss, zdjęcie 6: Freedom House (Flickr.com). 

 

**Dziennik Opinii nr 3/2016 (1153)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij