Kraj

Jak zwalczyć kryzys w dobie pandemii? „Zamiast tarczy potrzebujemy regeneracji” apelują naukowcy

„Proponujemy całościowy program społecznej i ekologicznej regeneracji, który nie tylko pozwoli nam solidarnie przetrwać trudny czas epidemii, ale sprawi, że Polska po kryzysie będzie krajem bardziej sprawiedliwym, społecznie i ekologicznie zrównoważonym” – piszą przedstawiciele polskiego środowiska naukowego.

Od kilku dni rządowy program przeciwdziałania skutkom pandemii koronawirusa trawi ogromny ogień krytyki niemal ze wszystkich stron – polityków opozycji, przedstawicieli związków zawodowych czy przedsiębiorców. „Wiele propozycji rządowych oceniamy negatywnie. Antyobywatelskie i antypaństwowe są niektóre z nich, nie pozwolimy, by w ramach kryzysu rząd zaaplikował nam terapię szokową, nie ma zgody na obniżenie zarobków, ograniczeń praw i swobód obywatelskich tylnymi drzwiami. 3/4 wynagrodzeń musi zapłacić państwo, czas na konkrety” – mówił w piątek w Sejmie poseł Lewicy, Krzysztof Gawkowski.

Do grupy krytyków rządowych propozycji dołączyło środowisko naukowe, złożone z ekspertów badających gospodarkę, które apeluje do polskich decydentów o zmianę strategii i proponuje własną alternatywę działań bardziej adekwatnych do wyzwań stawianych społeczeństwu i władzom przez kryzys.

Zawaliliśmy sprawę. Pozostaje minimalizować straty i wyciągnąć wnioski na przyszłość

Obnażone słabości

„Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 to jedno z największych zagrożeń stojących przed społeczeństwami Europy i Świata od czasu II wojny światowej. Dramatycznie zmieniają się warunki gospodarowania i zaspokajania potrzeb obywateli. To, w jaki sposób podejdziemy do tego wyzwania, zadecyduje o przyszłości społeczeństw i gospodarek” – piszą w opublikowanym w sieci manifeście naukowcy m.in. z uniwersytetów w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu.

Sasnal: Koronawirus spektakularnie ułatwia rządzenie

Sygnatariusze listu wskazują, że Polska zderza się z epidemią koronawirusa jako państwo „osłabione przez dekady polityki gospodarczej nieliczącej się z ekologicznymi i społecznymi kosztami wzrostu gospodarczego”. W dobie kryzysu – jak czytamy w manifeście – „na wierzch” wychodzą takie problemy, jak niedofinansowane usług publicznych, uśmieciowiony rynek pracy, dziurawy system pomocy społecznej oraz zrujnowane środowisko naturalne, które odbierają obywatelom i obywatelkom szanse na walkę z chorobą, jak również przetrwanie dramatycznej sytuacji spowodowanej przez ekspansję wirusa.

Tarcza antyspołeczna i dziurawa

Naukowcy nie kryją oburzenia faktem, że rząd całkowicie „lekceważy” potrzeby Polek i Polaków, a w swoim pakiecie antykryzysowym proponuje krótkowzroczne rozwiązania, które służą wielkim korporacjom i bankom, a nie ludziom.

„Polska po wdrożeniu »tarczy antykryzysowej« w obecnym kształcie będzie krajem pogłębionego kryzysu zdrowia publicznego, wzrostu ubóstwa i nierówności. Podstawowe potrzeby społeczne Polek i Polaków przegrywają bowiem z interesem sektora przedsiębiorstw prywatnych. Zyski są prywatyzowane, a koszty uspołecznione” – piszą autorzy apelu i punktują „dziury” rządowej tarczy: brak wsparcia dla szpitali, zapewnienia powszechnego dostępu do opieki zdrowotnej i zwolnień lekarskich, drastyczne cięcia wynagrodzeń pracowniczych, brak zabezpieczenia finansowego dla osób zatrudnionych na umowach cywilno-prawnych, prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą lub małe przedsiębiorstwa, a także pominięcie planu pomocowego dla rodziców i opiekunów dzieci.

Zdrowie, ludzie i podatki dla bogaczy

Naukowcy dostrzegają, co nie działa, ale na krytyce nie przestają. W swoim manifeście proponują „wprowadzenie strategii politycznej ukierunkowanej na głęboką regenerację systemu społeczno-gospodarczego, opartej na trzech zasadach: zdrowie publiczne na pierwszym miejscu, solidarność i sprawiedliwość społeczna oraz równowaga społeczno-ekologiczna”.

Co kryje się pod tymi hasłami? Po pierwsze – państwo musi dofinansować publiczny system ochrony zdrowia i nadać „ustawowy priorytet w dostępie do artykułów chemicznych i medycznych, jak również możliwość tymczasowego przejęcia w zarząd zasobów prywatnych (np. sprzętu, budynków)”. Naukowcy domagają się też zapewnienia bezpieczeństwa, godziwego wynagrodzenia i odpowiednie warunki pracy personelowi medycznemu. Inne postulaty to m.in. powszechny dostęp do godziwych świadczeń pieniężnych, możliwość umorzenia długów wynikających z niezapłaconych czynszów i odroczenia spłat rat kredytów dla osób, które straciły pracę lub część dochodów z powodu epidemii, a także wsparcie dla przedsiębiorców i szereg rozwiązań pro-ekologicznych i przeciwdziałających kryzysowi klimatycznemu.

Czy da się ochronić klimat bez katastrof i pandemii?

Skąd wziąć na to wszystko pieniądze ? Autorzy manifestu wskazują,na środki „pozyskane ze wzrostu deficytu budżetowego, a w dalszej kolejności z podniesienia, obecnie jednych z niższych w Europie, stawek opodatkowania luksusowej konsumpcji, najwyższych dochodów i majątków”. Ów deficyt – jak wyjaśniają eksperci – powinien zostać sfinansowany głównie przez zmobilizowanie oszczędności krajowych, a w dalszej kolejności przez skup obligacji skarbowych przez NBP.

„Każdy kryzys jest przede wszystkim momentem wyboru. To od przyjętej przez rząd polityki zależy, czy epidemia koronawirusa doprowadzi do pogłębienia nierówności społecznych i trwałej zapaści gospodarczej, czy też stanie się okazją do głębokiej regeneracji polskiej wspólnoty politycznej i środowiska naturalnego. W interesie Polek i Polaków leży to, aby zwyciężyło to drugie rozwiązanie” – przekonują sygnatariusze listu i zachęcają do jego podpisywania.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij