Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się

„Dawaj paszport!”. Z czego wynika polskie chamstwo na granicy?

Nawet w czasie wojny polscy funkcjonariusze traktują Ukrainki i Ukraińców z agresją i pogardą. I nikt nie ponosi za to konsekwencji.

ObserwujObserwujesz
straz graniczna
Kontekst

📣 W ukraińskich mediach społecznościowych viralują relacje poetki i pisarki Lyuby Yakimchuk oraz prawniczki i przedsiębiorczyni Lany Sinichkinej z polsko-ukraińskiej granicy.

🛂 Notoryczne zwracanie się per ty, często po rosyjsku, pogarda, przekleństwa i drwiny to od lat powszechne doświadczenia ukraińskich podróżnych.

💔 Dla wielu Ukraińców pogarda polskich pograniczników to jedyny kontakt z polskim państwem.

60

8

Gdy podczas licznych debat na temat relacji polsko-ukraińskich słyszę pytanie, co najpilniej potrzebuje poprawy, bez wahań odpowiadam – sytuacja na granicy.

Regularnie spotykam się z Ukraińcami – rodziną, przyjaciółmi, bohaterami reportaży, partnerami zawodowymi, którzy tę granicę przekraczają. Poza nielicznymi wyjątkami są to opowieści o chamstwie i upokorzeniu, którego doświadczają ze strony funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Jest to tym bardziej przykre, że na przestrzeni ostatnich dwóch dekad standard obsługi administracyjnej w Polsce istotnie się polepszył. Urzędnicy w skarbówce, NFZ, urzędzie gminy czy dzielnicy, nawet jeżeli nie są pomocni, to są przynajmniej uprzejmi. Inaczej jest w przypadku infrastruktury państwa polskiego dedykowanej cudzoziemcom.

Co dzieje się na granicy z Ukrainą?

Notoryczne zwracanie się per ty, często po rosyjsku, przekleństwa, drwiny z pasażerów, celowo powolna obsługa, demonstracyjne robienie przerwy akurat przed tym, jak podjeżdża pełen pasażerów autobus i nie mniej demonstracyjne zamykanie łazienki na przejściu po wyproszeniu pasażerów z autobusu. To powszechne doświadczenia ukraińskich podróżnych przekraczających polsko-ukraińską granicę.

„Dlaczego ci funkcjonariusze tak nas traktują? Uważają, że nasze życie jest niewystarczająco chujowe pod rosyjskimi ostrzałami?” – zapytała mnie moja siostra miesiąc temu po kilkunastu godzinach spędzonych na granicy.

A oto dwie relacje z ostatniej doby. Pierwszą napisała ukraińska poetka i pisarka Lyuba Yakimchuk:

„Strażniczka graniczna [podczas kontroli w wagonie sypialnym – przyp. red.] chce włączyć mocniejsze światło, ale osiąga efekt odwrotny – robi się ciemno. »O, kurrrwa! Co się stało?« – krzyczy. 

Zawsze mówią do nas po polsku i zawsze z przekleństwami. »Dawaj swój paszport!« – krzyczy funkcjonariuszka. W tym momencie coś jej się dzieje z uchwytem na jej tablet i klnie na cały wagon. Jej koledzy to widzą i też dorzucają swoje współczujące, ciche »kurwa«. […] Kiedyś jechałam z dzieckiem, które w nocy zasnęło – bo na każdym z dwóch przejść pociąg stoi po półtorej godziny i nigdy nie wiadomo, kiedy zacznie się kontrola – i oni zaczęli mi to dziecko szarpać, wrzeszczeć i grozić, że nas już więcej nie wypuszczą. Nawet w czasie wojny. 

Chcę, żeby tej wrogości ludzi, którzy są naszymi sojusznikami, było mniej. Czy istnieją mechanizmy, żeby wpłynąć na to chamstwo zagranicznych funkcjonariuszy państwowych, od których jesteśmy sytuacyjnie zależni?”

Druga relacja pochodzi od prawniczki i przedsiębiorczyni Lany Sinichkinej:

„Pociąg Kijów–Chełm, polska granica. Północ. Siedzę na kuszetce, śledzę kolejny atak raszystów – wybuchy były w pobliżu domu – czekam na kontrolę paszportową. Nagle w drzwiach pojawia się polska funkcjonariuszka straży granicznej w wieku około 25 lat i zaczyna rozkazującym tonem mówić do mnie po polsku: »Wstać! Zdjąć słuchawki z uszu! Włączyć światło! Kontrola!«. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom i uszom, że ona tak się do mnie zwraca…  Mówię do niej: »Może mam jeszcze stanąć na baczność?« Ona odpowiada: »Tak«.

Pytam ją: »A dlaczego pani w ten sposób ze mną rozmawia?«  Na co dostaję odpowiedź: »To jest kontrola! Dlaczego leżysz ze słuchawkami w uszach i ze zgaszonym światłem?« (przypominam: rozmawiamy o północy w wagonie sypialnym). Odpowiadam jej: „A dlaczego zwraca się pani do mnie na ty? I dlaczego takim tonem?”. W odpowiedzi przewróciła oczami, walnęła pieczątkę w moim paszporcie i zniknęła. […]

Nawet rosyjscy pogranicznicy, wobec których nie mogłam powstrzymać oburzenia w 2014 roku w pociągu do Sewastopola, odpowiadali mi z większym szacunkiem niż ta panienka. Przy czym w tym kierunku jadę pierwszy raz od trzech lat. To znaczy szansa, że trafię na taką sytuację, była bardzo niska. Ale to tylko dowodzi, że takie historie wcale nie są odosobnione. Nie jestem z tych, którzy będą to znosić i ona ostatecznie to zrozumiała. Ale jak rozumiem, to stało się standardową praktyką – takie zachowanie wobec Ukraińców ze strony polskich urzędników. Nie wiem, po co to tutaj piszę, bo rozumiem, że to wynik wielu czynników i procesów politycznych, które dziś zachodzą w Polsce”.

Granica jest problemem od lat

Spadek nastrojów solidarnościowych wobec Ukrainy i rozpowszechnienie antyukraińskiego hejtu nie są bez znaczenia, ale tu problem nie jest nowy. Istniał jeszcze w czasach, kiedy liczba ludności ukraińskiej w Polsce nie wykraczała poza błąd statystyczny. Na moim facebookowym profilu dziennikarz i wykładowca akademicki Rostyslav Kramar przypomniał, jak oburzony zachowaniem polskich mundurowych w 2005 roku zwrócił się do kolegów z TVN, by przyjrzeli się tematowi. Reportaż z granicy poszedł w świat – i nic się nie zmieniło.

Czytaj także Dlaczego sabotuję relacje polsko-ukraińskie? Olena Babakova

Problem trafił pod radar rządzących na początku lat dziesiątych, kiedy Warszawa i Kijów wspólnie przygotowywały się do mistrzostw Europy w piłce nożnej. Obiecano wówczas, że zwiększy się liczba przejść, samochodowych i pieszych, a standardy obsługi pasażerów zostaną podniesione. Podczas EURO 2012 atmosfera na granicy nieco się rozładowała, lepsza była również wiosną 2022 roku, kiedy setki tysięcy uchodźców szukały schronienia w Polsce. Ale później wróciła do klimatów jak z granicy polsko-niemieckiej w latach dziewięćdziesiątych.

Przyczyny problemu są znane od lat: to braki kadrowe w służbach mundurowych, formalny charakter szkoleń, słaby rozwój infrastruktury granicznej i przygranicznej. Ale i pogarda wobec cudzoziemców spoza UE.

Tylko w czwartym kwartale 2024 roku polskie granice przekroczyło 66 milionów osób. Trzy czwarte tego ruchu przypada na granice z innymi państwami UE, reszta – głównie na granicę z Ukrainą. W 2023 roku – którego dotyczą ostatnie dostępne dane – odbyło się 17,5 miliona przekroczeń granicy między Polską a Ukrainą, z czego 94 proc. podróżujących to Ukraińcy.

Czytaj także Polska robi wszystko, żeby wyhodować u siebie ukraińskie faszystowskie bojówki Galopujący Major

Warto zwrócić uwagę – jacy to Ukraińcy? Przed 2022 rokiem problem kolejek i upokarzającego traktowania podróżnych na granicy polsko-ukraińskiej był znany głównie ukraińskim pracownikom w Polsce, których, owszem, był ponad milion, jednak nie reprezentowali tej części społeczeństwa, o której zdanie najbardziej się martwią politycy. Tym bardziej że pod koniec lat dziesiątych w Ukrainie rozwinęły się tanie linie lotnicze, które pozwoliły wykupić się z upokorzeń na granicy, bo na lotniskach Ukraińców Polacy nie traktują aż tak źle.

Dziś na pogardę polskiej Straży Granicznej na granicy lądowej skazani są wszyscy: Ukraińcy mieszkający w Polsce, Niemczech, Kanadzie czy USA, a także ci, którzy na co dzień żyją w Ukrainie, a do Polski podróżują, by dostać się do najbliższego lotniska – na przykład pisarze, właściciele start-upów czy dyplomaci na zagranicznych placówkach. Ci ludzie nigdy nie skorzystali i nie skorzystają z usług NFZ i nie otrzymają 800+. Nie poznają uprzejmej pani ze skarbówki czy pana z KRS. To często ich jedyny kontakt z polskim państwem. I te wspomnienia zostaną z nimi na lata.

Na marginesie: mój kolega, poliglota i pracownik ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych był tak zachwycony Polską w 2022 roku, że samodzielnie nauczył się polskiego, by „móc porozmawiać z sąsiadami”. Bardzo mu się to przydało rok później, gdy w drodze na placówkę w Przemyślu usłyszał, że ma wypierdalać z Polski.

Dlaczego Ukraińcy się nie skarżą?

To pytanie pojawia się za każdym razem, gdy mowa o ksenofobii i jej mniej lub bardziej subtelnych objawach. Ukraińcy mówią, że czują nastroje antyukraińskie, a zgłoszeń do policji jest tylko kilkaset w ciągu roku! Niepoważne. Źle im na granicy? A ile skarg wpłynęło?

W 2020 roku do wszystkich oddziałów Straży Granicznej wszelkiego rodzaju skarg wpłynęło… 318. Spośród nich tylko 223 było procedowane.

Zacznijmy może od tego, że skarżenie się do jakiejś instytucji w nieswoim państwie jest doświadczeniem kłopotliwym: wymaga determinacji, wiedzy, w jaki sposób i komu się skarżyć oraz znajomości języka. Nie zaskoczę chyba nikogo informacją, że informacje o tym, jak złożyć skargę na działanie funkcjonariuszy SG jest dostępna tylko w języku polskim. Skargi są przyjmowane tylko w języku polskim, wysłane Pocztą Polską albo przez ePUAP (którego Ukraińcy przebywające w Polsce tranzytem albo turystycznie nie mogą posiadać). Po drugie, to zajmuje czas i wymaga zaangażowania emocjonalnego. Opisać całe zajście, wysłać pocztą, a tu dopiero się skończyła męcząca podróż… Czy to w ogóle coś zmieni? Tym bardziej że o dowody na rzecz swojej wersji wydarzeń trudno: polskie prawo zakazuje nagrywania funkcjonariuszy, szczególnie podczas kontroli.

„Jest pani badaczką? Jedzie na uniwersytet? Już ja znam takie uniwersytety, z ukraińskimi kobietami po dwie stówy za godziny” – usłyszała ostatnio moja koleżanka, uznana badaczka, która na zlecenie uniwersytetu jednego z krajów UE prowadzi badania w Polsce. Powiedziała mi, że ta sytuacja była dla niej podwójnie upokarzająca. „Jedno to tego wszystkiego słuchać, a drugie – niby mogłabym mu ostro odpowiedzieć, wezwać jego dowódcę, zrobić awanturę, przecież znam polski… Ale przestraszyłam się, że ten pogranicznik w odwecie anuluje moją wizę, zakaże mi wjazdu do UE, a ja zostanę wyproszona nie tylko z wagonu, ale i swojego naukowego życia”.

Ci, którzy próbują umniejszyć problem, zwracają uwagę również na to, że ukraińscy mundurowi też bywają chamscy. Bywają, nie przeczę. Też to należy piętnować i zgłaszać. Sęk w tym, że ukraińscy pogranicznicy są napastliwi przede wszystkim wobec własnych rodaków. Lecz ich polscy koledzy po drugiej stronie odnoszą się za szacunkiem do Polaków, innych obywateli UE i Amerykanów. Standardów tych skąpią Ukraińcom i innym „gorszym” od siebie.

Pogarda to trwały element systemu

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiązek zapytał niedawno Komendanta Głównego Straży Granicznej, czy i w jaki sposób funkcjonariusze są szkoleni do obsługi grup wrażliwych – ofiar przemocy, tortur, kobiet w ciąży i z małymi dziećmi. Pytanie padło w kontekście zawieszenia prawa azylowego przy granicy z Białorusią, ale niewątpliwie ważne jest również dla podróżnych z Ukrainy.

Oto odpowiedz gen. dyw. SG Roberta Bagana: „Dotychczasowa praktyka i wieloletnie doświadczenie Straży Granicznej w prowadzeniu czynności wobec cudzoziemców, w tym należących do grup wrażliwych, wspomagane jest przez opracowane algorytmy, które dostarczają funkcjonariuszom Straży Granicznej praktycznych narzędzi usprawniających identyfikację osób wymagających szczególnego traktowania, informacje o ich profilach i potrzebach. […] Kwestia szczególnego wyczulenia funkcjonariuszy Straży Granicznej na osoby z grup wrażliwych jest na bardzo wysokim poziomie z uwagi na wdrożone programy szkolenia w ośrodkach szkoleniowych Straży Granicznej, platformie e-learningowej, jak i dedykowanych szkoleniach lokalnych. Funkcjonujące w Straży Granicznej zaplecze szkoleniowe, jak i organizacja procesu dydaktycznego przewidują szereg szkoleń doskonalących w zakresie czynności realizowanych wobec cudzoziemców, które uwzględniają problematykę praw podstawowych i komunikacji międzykulturowej”.

Przy analizie procesów społeczno-politycznych bardzo pomocnym wydaje się tradycyjne pytanie informatyków: is it a bug or a feature? Po latach obserwacji smutnych praktyk granicznych ciężko nie dojść do wniosku, że obecny stan rzeczy to feature relacji polsko-ukraińskich, ich zaniedbanie na najbardziej podstawowym poziomie. Trudno się dziwić, że napięcia pojawiają się również w tych bardziej zniuansowanych i skomplikowanych wymiarach.

Komentarze

Krytyka potrzebuje Twojego głosu. Dołącz do dyskusji. Komentarze mogą być moderowane.

Zaloguj się, aby skomentować
60 komentarzy
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie
tomek.syta
2025-11-14 19:29

Swojego czasu często jeździłem przez granicę z Ukrainą. Miałem karnet ATA więc jechałem razem Tirami. Zapewniam was że ukraińscy pogranicznicy i celnicy to zło wcielone. Obrażanie, popychanie i wymuszanie łapówek. Myślę że Polacy są podobni minus popychanie i łapówki.

gwtorkowski
2025-11-14 21:41
Odpowiedź do  tomek.syta

Czyli w Polsce jest 'stosunkowo’ bardzo dobrze?

tomek.syta
2025-11-15 12:06
Odpowiedź do  gwtorkowski

To po prostu taka granica. Zresztą aby taka była działają sami Ukraińcy. Tam celnicy i pogranicznicy to bardzo bogaci ludzi i pilnują aby nic się nie zmieniło. Często o tym mówi Parafianowicz. Zaś w tym artykule przedstawiono tylko Polaków w złym świetle. Choć to nie polskie służby są tu największym problemem

raimundparn
2025-11-15 17:24
Odpowiedź do  tomek.syta

Jest tylko jeden problem. Kraj, który został podzielony w 1772, 1793 i 1795 roku – czy przez kogo, Ukraińców? Kraj, który powiesił księdza Brzóskę – czy to była Ukraina? Przeciw komu, Niemcom czy Ukraińcom, wybuchły powstania w XIX wieku? Kraj, który rozstrzelał 30 000 polskich jeńców wojennych w Katyniu – czy to była Ukraina? Zauważyłem, że wy, łajdaki, z jakiegoś powodu tak żarliwie kochacie Rosjan i tak żarliwie obwiniacie Ukraińców i Niemców za wszystko. Nie macie innej historii niż ta, która mówi prawdę, co? A może liczycie, że kiedy przyjadą tu kacapowie, zostaniecie nowymi gubernatorami i burmistrzami, po tym, jak się u nich wkupiliście? Głupie nadzieje; już jesteście niewolnikami i niewolnikami pozostaniecie.

tomek.syta
2025-11-15 20:04
Odpowiedź do  raimundparn

Nie mam pojęcia o czym mówisz. Podczas ostatniej wojny Niemcy zabili 2 mln Polaków (nie liczę polskich żydów, bo oni byli mordowani z innych powodów), Sowieci pół miliona a na trzecim miejscu byli Ukraińcy (podczas ludobojstwa na Wołyniu i w Galicji Ukraińcy zamordowali 100 tysięcy Polaków – podaje za profesorem Motyka). To są fakty. Kto tu kocha Rosjan?

gwtorkowski
2025-11-14 21:58

Jestem ciągle pod wrażeniem 'Sarajewskiego safari’ i widzẹ związek. To stosunek do bezbronnych. Dobijam siedemdziesiątki a świat coraz bardziej mnie przeraża.

raimundparn
2025-11-14 22:30

W ciągu ostatniego roku w polskiej społeczności wydarzyło się coś strasznego. Jestem Estończykiem, przyjechałem na Ukrainę i poślubiłem Ukrainkę, a kiedy rozpoczęła się inwazja, postanowiliśmy uciec z dziećmi do Polski, a nie do Estonii (ponieważ Estonia również zostałaby zaatakowana). Nie wiedziałem nic o Polsce poza jej wydarzeniami historycznymi, ale mieliśmy wspólnych znajomych z Polakami w USA i zaprosili nas do schronienia. Kiedy przybyliśmy, to było tak, jakby anioły uniosły nas na skrzydłach i zaniosły do ​​nieba. Najświętszym miejscem w Polsce są Wronki, gdzie czekał już na nas pokój, lekarstwa dla mojej żony, która właśnie urodziła, jedzenie, wózek i pieluchy dla dzieci, z miłością zebrane przez całe miasto. Szybko stanęliśmy na nogi, na szczęście dla mnie, że pracowałem zdalnie dla zagranicznych firm. Zaczęliśmy wynajmować, potem przeprowadziliśmy się do Poznania i kupiliśmy własne mieszkanie. A potem nagle wydarzyło się coś strasznego. W przedszkolu mojego syna, kiedy staliśmy w kolejce do nauczycielki, nagle powiedziano nam, że musimy najpierw przepuścić Polaków. Potem, w przedszkolu mojej córki, podczas głosowania w radzie rodziców, powiedziano nam wprost, że jesteśmy osibami drugiej kategorii i nie mamy prawa głosu. I żaden rodzic nie stanął w naszej obronie. Polak na hulajnodze przejechał mnie na ulicy, a policjant, do którego zadzwoniłem, powiedział, że Polacy mają prawo robić we własnym domu, co chcą.

tomek.syta
2025-11-15 12:09
Odpowiedź do  raimundparn

Skoro tak wam źle wyjedźcie gdzie indziej. Bo oczywiście zmyślasz z tymi szykanami . Jak dzwonisz pod 112 aby wezwać policję to żadna policja nie decyduje czy ma przyjechać. W przedszkolu nie ma żadnych głosowań rodziców chyba że jakie kwiatki kupić na koniec roku. Zatem chłopie nie zmyślaj

raimundparn
2025-11-15 15:39
Odpowiedź do  tomek.syta

No cóż, mam nadzieję, że najpierw prawdziwi Polacy złapią i ukarzą każdego faszystę takiego jak ty. Każde twoje zdanie to kłamstwo, a to tylko oznacza, że ​​jesteś rosyjskim botem Kremla, prawda?

tomek.syta
2025-11-15 16:18
Odpowiedź do  raimundparn

oczywiście, jestem faszystą. a na jakiej podstawie tak sądzisz? Bo przejrzałem jak sobie wymyslasz historie konfabulancie?

raimundparn
2025-11-15 17:18
Odpowiedź do  tomek.syta

Czternaście oznak faszyzmu według Lawrence’a Britta. Przeczytaj, kacap, może się czegoś nauczysz. Śmierdzisz nawet w internecie.

tomek.syta
2025-11-15 20:05
Odpowiedź do  raimundparn

Ehhh, znowu.

obirek.andrzej
2025-11-15 14:15
Odpowiedź do  raimundparn

Urzekła mnie twoja historia

raimundparn
2025-11-15 15:38
Odpowiedź do  obirek.andrzej

Dziękuję

tomek.syta
2025-11-15 16:21
Odpowiedź do  raimundparn

to był sarkazm człowieku, nie ośmieszaj się 😉

raimundparn
2025-11-15 17:16
Odpowiedź do  tomek.syta

Oj, ty moskiewski śmieciu, czy ty już nauczyłeś się czytać w myślach innych?

raimundparn
2025-11-14 22:36

Moja teściowa przyjechała odwiedzić wnuki. Na granicy strażnik graniczny ją obraził i skonfiskował jej wszystkie leki na serce i ciśnienie, mimo że jest starszą kobietą. Płacę 32% podatków, ale za każdym razem, gdy Polak, który robi coś złego, słyszy mój akcent (estoński, nie ukraiński), od razu bezczelnie mówi mi: „Sperdalaj na Ukrainie”. Jednocześnie spotykamy wielu Białorusinów, którzy gardzą i nienawidzą Polaków, a mimo to są traktowani z całkowitą tolerancją. I rozumiem powód. Polska przegrała wojnę internetową, umysły ograniczonej grupy polskich faszystów są całkowicie kontrolowane przez media płynące z Kremla. Nasi polscy przyjaciele i znajomi są zszokowani tym, co się dzieje, i wierzymy, że to oni są prawdziwymi Polakami, a nie szumowiny, które krzyczą „zpierd*lajcie!”. Chociaż oczywiście, jeśli to będzie dalej, cofniemy di kraju, gdzie ludzie nie będą słuchać rasistów, którzy twierdzą, że Ukraińcy są winni ich problemom.

tomek.syta
2025-11-15 12:11
Odpowiedź do  raimundparn

Ah, ten konfiarski argument o tym że skoro płacisz wyższe podatki to ci należy większy szacunek. Leki bez opakowania czy zaświadczenia lekarskiego mogą być skonfiskowane. Na każdej granicy.

raimundparn
2025-11-15 15:40
Odpowiedź do  tomek.syta

znowu pisze komentarze kacap. Każdy inny by zrozumiał, że skoro mieszkam w Unii Europejskiej, znam wszystkie zasady przekraczania granicy, a moja teściowa ma wszystkie niezbędne dokumenty na leki.

Ostatnio edytowane 19 dni temu przez raimundparn
tomek.syta
2025-11-15 16:19
Odpowiedź do  raimundparn

i znowu obrażasz 😉 Widzę że nie potrafisz inaczej. Skoro tak ci źle czego się męczysz w tym kraju?

raimundparn
2025-11-15 17:12
Odpowiedź do  tomek.syta

Dlaczego żyjesz na bagnach i pracujesz dla rasistów?

Ostatnio edytowane 19 dni temu przez raimundparn
Krytyka Polityczna
Krytyka Polityczna
2025-11-16 19:53
Odpowiedź do  raimundparn

@raimundparn Żółta karta od moderatorów społeczności za brak respektu na forum. Wszystko to da się napisać bez inwektyw.

maciek64100
2025-11-15 21:19
Odpowiedź do  raimundparn

Czlowieku . Jesteś potwornie niewiarygodny . Od 2023 roku regularnie dostarczam leki na Ukrainę . Co tydzień!!!!! Klamiesz jak ruskie ścierwo . Strażnik graniczny zajmuje się paszportem a nie bagażem . Łżesz po prostu

arturkosiorek048
2025-11-15 06:59

Ale to Polska straż graniczna w jakim języku powinna mówić? No chyba po Polsku. Jak wjeżdżam do Niemiec czy Anglii żaden pogranicznik nie mówi po Polsku i nie mam o to pretensji.

raimundparn
2025-11-15 17:29
Odpowiedź do  arturkosiorek048

Przepraszam, ale moim zdaniem straż graniczna musi rozumieć język kraju, z którym pracuje. To jest zasada bezpieki. SG, który pracują w Świnoujście, mówią niemiecką świetnie, mówię po niemiecku i dowiedziałem się o tym.

tomek.syta
2025-11-15 19:22
Odpowiedź do  raimundparn

Ukraińscy pogranicznicy nie mówią po polsku. Zresztą Niemcy i Litwini też nie. To że dużo Polaków mówi po niemiecku to inny case. A w twojej wymyślonej Estonii jak niby jest. Bo ja akurat wiem że raczej łotewski nie jest tam powszechnie znanym językiem. Tam lingua franca do porozumiewania się z Łotyszami to rosyjski.

obirek.andrzej
2025-11-15 11:03

Zwracanie się do Ukraińców formą „Wy” nie oznacza ty, oznacza Pan, Pani ta ukraińska celebrytka jest nadwrazliwa

Kaja Puto
Kaja Puto
2025-11-15 11:48
Odpowiedź do  obirek.andrzej

Pogranicznicy nie zwracają się do Ukraińców na “wy”, a na “ty”

tomek.syta
2025-11-15 12:13
Odpowiedź do  Kaja Puto

No i? Ukrainscy pogranicznicy też tak mówią. Ale oczywiście w takim artykule tylko o polskim „rasizmie”. Ukraiński pogranicznik nie tylko mówi na Ty ale jeszcze wymaga łapówki. Sam to wielokrotnie przeżyłem.

raimundparn
2025-11-15 17:14
Odpowiedź do  tomek.syta

I kolejne bezczelne kłamstwo. Dokąd jeździsz na Ukrainie, skoro twierdzisz, że spotykasz się z tym na co dzień? Powiedz nam, co cię obchodzi Ukraina, skoro tak zaciekle nienawidzisz obcokrajowców, dobrze?

tomek.syta
2025-11-15 19:19
Odpowiedź do  raimundparn

Serwisowałem maszyny. No w Krzywym Rogu albo w Charkowie. Stąd karnet ATA aby móc wwieźć narzędzia. Wiesz, ja piszę pod swoim nazwiskiem. A ty? Fejkowe konto? Przedstaw się.

obirek.andrzej
2025-11-15 14:11
Odpowiedź do  Kaja Puto

A kiedy ostatnio i ile razy przekraczała Pani polsko -ukrainska granicę?

Kaja Puto
Kaja Puto
2025-11-15 14:18
Odpowiedź do  obirek.andrzej

kilka-kilkanascie razy w roku od 15-20 lat

Ostatnio edytowane 19 dni temu przez Kaja Puto
tomek.syta
2025-11-15 16:20
Odpowiedź do  Kaja Puto

i ulraińscy pogranicznicy są kulturalni a polscy to rasistowska dzicz? 😉

raimundparn
2025-11-15 17:32
Odpowiedź do  tomek.syta

Co cię to obchodzi, kacapie, skoro mieszkasz na odludziu w Rosji i nigdy w życiu go nie opuszczałeś? 🙂

tomek.syta
2025-11-15 19:16
Odpowiedź do  raimundparn

Tak fantasto. Wymyślasz sobie wszystko, mnie obrażasz w każdym zdaniu. Tak cię rodzice nauczyli?

Krytyka Polityczna
Krytyka Polityczna
2025-11-16 19:55
Odpowiedź do  raimundparn

@raimundparn Żółta karta od moderatorów społeczności za brak respektu na forum. Wszystko to da się napisać bez inwektyw.

phu.koszowski
2025-11-15 17:00
Odpowiedź do  Kaja Puto

Kaja artykuł bardzo tendencyjny twoi przyjaciele sami pracują nad tym aby traktować ich bardziej surowo no wybacz bądź bardziej obiektywna proszę Cię:)))))

gurzufkrym2009
2025-11-15 11:36

Ze smutkiem muszę potwierdzić.
Chamstwo polskej straży granicznej do ludzi z paszportem ukraińskim, białoruskim czy rosyjskim jest odrażające ! Prymitywy w polskim mundurze ! Zawsze mi wstyd za nich !

malinowa.2009
2025-11-15 14:10

W komentarzach do takiego artykułu zawsze problemem jest by nie wpaść w ojkofobię i wypisywanie „jaki mi wstyd za polską SG” (i np. jednocześnie nie mieć nikogo np. w admin. publicznej w rodzinie czy wśród znajomych, tj. nie wiedzieć nic o realiach takiej pracy- oczywiście dlatego, że w innych branżach/ zawodach zarabia się więcej lub status osoby (społeczny) jest wyższy, nie trzeba użerać się z przełożonymi, którzy są fatalni, bo z nadania politycznego (każdej partii!!) – i otrzymujemy idealny przykład niezrozumienia/ muśnięcia tematu. W istocie: nie pracując tam/ nie mając żadnych więzi z osobami pracującymi np. w administracji, ale pisząc ojkofobiczne komentarze – stajesz się częścią problemu niezrozumienia, dotykania tematu po łebkach. Nakręcania wojny polsko- polskiej. Nie mam tu na myśli autorki artykułu, ale osoby komentujące. Żeby coś zmienić realnie (np. poruszany w tekście problem traktowania osób przez SG, jeśli uznamy to za ważny do poprawy problem itd.) wymaga nie rozgrywania tego w sposób dzielący społeczeństwo (na „postępowego mnie, który zawsze postępuje prawidłowo” i np. pracowników SG). To może być i powinno zagadnienie do poprawy w drodze porozumienia, a nie okazja do prezentowania swojej wyższości/ lepszości/ odizolowania od reszty obywateli, od których czujemy się np. moralnie lepsi.

Ostatnio edytowane 19 dni temu przez malinowa.2009
malinowa.2009
2025-11-15 14:49
Odpowiedź do  malinowa.2009

C.d. zaprezentowana w artykule kwestia to nie jest rocket science gdy chodzi o sposoby poprawy (najlepszy przykład to zmiany w pracy konduktorów PKP na przestrzeni ostatnich 10 lat). Da się/ nie wydaje się to być trudne z realizacji. Ale problemu (jeśli uznamy, że istnieje) nie rozwiązuje się wyższościowymi komentarzami i obrzucaniem kogokolwiek błotem. Przeciwnie: to prezentowanie własnego odizolowania i niezrozumienia zasad funkcjonowania np. służb/ pracy nad ich poprawą. Już dziś np. żołnierze głosują na prawicę/ Nawrockiego. Lewa strona powinna potrafić podejść do tematu praktycznie i skutecznie, potencjalnie budując nawet swoje poparcie wśród SG.

raimundparn
2025-11-15 17:34
Odpowiedź do  malinowa.2009

No nie. Straż graniczna to zawsze twarz polityki kraju. W roku 2022 byli chętni do Ukraińców i robili problemy dla Rosjan i Białorusinów. W roku 2025 robią problemy dla Ukraińców.

tomek.syta
2025-11-15 19:17
Odpowiedź do  raimundparn

Już nie udajesz Estończyka? Co sobie jeszcze wymyśliłeś?

soleksolek1
2025-11-15 17:46

To nie tylko na tej granicy . Wystarczy trochę pojeździć lub polatać po Europie , a zobaczy się jak to wygląda . W Polsce kontroler czy jak to nazwać , jest panem i bogiem tylko dla tego że ma kredyt , żonę lub męża które go zdradzają, dzieci, które nie chcą się uczyć . Całą tą frustrację musi na kogoś wylać . Tak samo jest z policją , jak widzę policję na zachodzie to jak nic nie zrobiłem złego to czuję się bezpieczny , w Polsce jak widzę policję to czuję strach

ludek1939
2025-11-15 19:16

Nie moge sie pogodzic z opinia o zlym traktowaniu polskich pogranicznikow.Bardzo często jadę na Ukraine i z powrotem…..W obie strony podrozuje zdecydowana wiekszosc osob ukrainskich,to te osoby ktore bardzo szybko chca byc od prawione.Na kazdej granicy obowiazuja pewne zasady…cisza,porzadek,osobiste wykonanie polecen,nalezyte przygotowania do odprawy.Kontrolezy zadaja krotkie pytania z poszanowaniem osobobistosci.Przez wiele odpraw nie spotkalem sie aby zaistniala niesubordynacja,nie ma czasu na jakies dyskusje.Jednak,rzadko zdarzaja sie,choc ze strony ukraincow pewne uwagi na temat odprawy,co moze podniesc odzew kontrolera czy osob porzadkowych.
Natomiast pogranicznikow ukrainskich cenie za spokoj podczas kontroli,ale ukraincy bardziej sa zdyscyplinowani podczas kontroli swoich pogranicznikow.
A fakt pewnych antagonizmow polega na polskiej dobrotliwosci w stosunku do osob ukrainskich ktorzy nie potrafia nalezycie sie zachowac.Dodatkowe normalizacje utrudniajace swobodne zycie rozumiane jako pregierz potomka Hitlera—Putina,powoduja przeswiadczenie,ze powinno okazywac sie nalezne wspolczucie,litosc ,ograniczajac swoj wklad i podziekowanie za goscine.Narod ukrainski nie zasluguje na antagonizmy.Nie wolno zapominac,ze czlowiek jest stworzony dla drugiego czlowieka a przykazanie….miluj blizniego jak siebie samego tragicznie zanika

maciek64100
2025-11-15 21:13

Rozumiem ,że autorka nigdy nie slyszała rozmów ukraińskich celników z Polakami ,Niemcami i innymi nacjami .Zapewniam autorkę ze słowo :
„wypierdalaj” padalo conajmniej równie często . W 2012 roku ,po propozycji łapówki w wysokości 20 euro , za luksus „normalnej” kontroli i odmowie tejże , stalem 8 godzin „odstawiony” z groźbą rozbiórki samochodu i komentarzem Ukraińca – ” Bedziesz se go składał sam po waszej stronie , wypierdalaj z moich oczu , albo 20 euro ,albo ci samochód rozpruje i narkotyki znajde ” . Taki żargonik graniczny ….. Strasznie się po ukraińskiej stronie , poczucie „krzywdy estetycznej języka polskiego” rozwinęło od 2012 roku …..

marysia.cz
2025-11-15 22:34

Te komentarze to jakaś masakra.

Krytyka Polityczna
Krytyka Polityczna
2025-11-16 19:57
Odpowiedź do  marysia.cz

Nie zdążyliśmy z moderacją, ale już to naprawiamy!

fahrer.c.e
2025-11-16 02:10

Byłem na Ukrainie w 2020. Ukraińscy pogranicznicy oczekują łapówek, choć trzeba przyznać, że nie są to duże pieniądze. Natomiast zachowanie polskich wobec Ukraińców jest poniżej krytyki. Mówienie na ty jest powszechne, podobnie jak okazywana niechęć i lekceważenie. Tak się złożyło, że byłem w pobliżu ukraińskiego autokaru i wszystko widziałem. Czułem wstyd i zażenowanie, że moje państwo reprezentują ludzie o tak niskim poziomie kultury osobistej i profesjonalizmu.

alejandraalechandra
2025-11-16 13:07

Nienawistnicy i ukrainozercy zlecieli sie chyba z calego internetu zeby tu wyrzygac swoja nienawisc. Tak jak napisala autorka to nie jest problem od dzis, choc oczywiscie szczujnia antyukrainska ktora robia PIs, i PO i reszta politykow typu L. Miller zrobila swoje. Polskie resentymenty i nienawisc do wszystkiego co inne, taka polska chec uwalenia komus dnia, bo bez tego dzien sie nie liczy, tez tu ma niebagatelne znaczenie. Takie chamskie, podle, kolonialne, pogardliwe traktowanie widzialam osobiscie juz w 2012 roku kiedy pierwszy raz jechalam i wracalam z Ukrainy i z Bialorusi, przetrzymywanie ludzi godzinami na granicy, budzenie lomotem podkutych butow, walenie w drzwi przedzialu, swiecenie swiatel w pociagu o godz.3 w nocy, wyciaganie ludzi z przedzialu, natarczywe i chamskie pytania, szarpanie, krzyki. Jesli dla mnie osoby z polskim paszportem bylo to przerazajace, traumatyczne i przypominalo obrazki zywcem wyjete z filmow na temat okupacji hitlerowskiej, to nie wiem jak musialy sie czuc osoby z ukrainskimi i bialoruskimi paszportami. Z kolei po stronie ukrainskiej i bialoruskiej takiego chamstwa jednak nie bylo. Ale dalej bronmy murem za mundurem, akceptujmy dalej panstwowa przemoc, terroryzm panstwowy na granicy wobec osob z Ukrainy, Bialorusi, wobec osob migranckich i uchodzczych na granicy z Bialorusia.

tomek.syta
2025-11-16 19:33
Odpowiedź do  alejandraalechandra

no nie, tylko ukraińcy muszą godzinami czekać na tej granicy? Polacy też. A winni są ukraińscy pogranicznicy którzy zrobili sobie biznes łapówkowy.

alejandraalechandra
2025-11-16 13:09

Polska ma taka dluga tradycje przemocy wobec slabszych, i swoich obywateli i obywateli innych krajow. Jak inaczej moze wygladac kraj w ktorym pierwsze co zrobiono po odzyskaniu niepodleglosci to zrobiono pogromy na Zydach, swoich obywatelach? Systemowy antysemityzm i antyukrainizm II RP, mordowanie i dreczenie mniejszosci etnicznych w II RP, pogromy Romow, polacy od lat maja przeprane endecko, katolicko i nacjonalistycznie mozgi i widac to w zachowaniu przedstawicieli panstwa polskiego na granicach. A samo spoleczenstwo to akceptuje w wiekszosci

Ostatnio edytowane 18 dni temu przez alejandraalechandra
tomek.syta
2025-11-16 19:32
Odpowiedź do  alejandraalechandra

wszystko pomyliłaś. Pogromy były na terenach zaboru rosyjskiego przed odzyskaniem przez Polskę niepodległosci. Daj jakiś przygład pogromu albo mordowania mniejszości etnicznych w 2RP. A jednak 100 tysięcy zamordowanych Polaków na Wołyniu i w Galicji było faktem.

alejandraalechandra
2025-11-17 12:56
Odpowiedź do  tomek.syta

Zanim zaczniesz mi objasniac swiat, idz sie lepiej doucz. W ciagu 6 miesiecy od listopada 1918 do kwietnia 1919 doszlo do 130 wybuchow przemocy, w tym pogrom we lwowie inicjowany przez wojsko polskie w listopadzie 1918, gdzie zabito 73 osoby, pinsku w 1918, gdzie zamordowano 38 osob, wilnie w 1919, gdzie zabito 65 osob, czestochowie w 1919, 5 ofiar, kolbuszowej w 1919,8 osob zamordowanych. Do tego przemysl, kalisz, lublin, miechow, Klimontow, pacanow, krakow. A od maja 1935 do wrzesnia 1937 doszlo 150 zbiorowych antyzydowskich wystapien, np rawie mazowieckiej, plocku, grodnie, lodzi, minsku mazowieckim, lwowie, serocku, czestochowie,bielsku bialej etc.

Ostatnio edytowane 17 dni temu przez alejandraalechandra
tomek.syta
2025-11-17 17:32
Odpowiedź do  alejandraalechandra

Wszystko ci się myli… wliczasz wystąpienia antyżydowskie do definicji pogromów. Antysemityzm był faktem ale i tak to się nic nie miało do rzezi wołyńskiej. No chyba że uważasz że dobrze się stało ze za brak uniwersytetu ukraińskiego we Lwowie zamordowano 100 tysięcy Polaków? Tak uważasz?

Ostatnio edytowane 17 dni temu przez tomek.syta
alejandraalechandra
2025-11-18 00:37
Odpowiedź do  tomek.syta

Polacy pilnie sobie pracowali na to dreczac i upokarzajac mniejszosci narodowe, nie tylko w II RP ale i wczesniej. Wy nacjonalisci jak nie macie co powiedziec to wyciagacie wolyn, jakby fakt istnienia wolynia wymazywal wszystkie polskie niegodziwosci przeszle i przyszle, i wobec zydow, ukraincow, bialorusinow, niemcow, na granicy polsko bialoruskiej wobec uchodzcow, migrantow i mniejszosci ukrainskiej.

Ostatnio edytowane 16 dni temu przez alejandraalechandra
ludek1939
2025-11-16 13:56

Nie moge sie nadziwic tymi komentarzami dotyczacymi roznicy miedzy odprawami granicznymi … polskimi i ukrainskimi.Czesto mam kontakty z obu stron.Przemysl i Mosciska.Kontrolerzy wykonuja trudne swoje zadania,do Moscisk wzorowa dyscyplina,chyba 90 % to ukraincy,nie zauwazylem zlego traktowania choc pograniczniki robia male przerwy zajmujac sie własnymi dyskusjami.
Natomiast w Przemyslu,zaczynaja sie tworzyc metliki,spowodowane szybkoscia do odprawy.Kto jest szybszy,silniejszy ten gna do kolejki do odprawy.Osoby pogranicznikow prosza o cisze,opanowanie podniecenia co przeszkadza,denerwuje w kontroli Dokumentow.Zarzuca sie ze zwracaja sie po imieniu,na ty.Podczas kontroli obowiazuja pewne zasady a czesto jest jak w ulu.Zdarzalo mi sie uslyszec slowa krytyki ze jest malo zrozumienia wrecz litosci dla ukraincow uciekajacych z wojennego piekla.Ale sa rejony gdzie niema zagrozen utraty zycia.Dodam,ze po ukrainskiej stronie jest zdyscyplinowanie.
Narastajacy antagonizm,gdzie ukraincy,nie zasluguja na takie traktowanie jest powodujace zachowanie samych ukraincow,ktorzy sa przekonani ze powinni byc bardziej doceniani wszelkimi korzysciami ale sami nie potrafia nic dac w podziekowaniu,poszanowaniu.
Jestem w pelni uznznia dla tych,ktorzy pracuja,ale dla tych darmozjadow którzy chcą czerpac korzysci czesto jadac tam i z powrotem,a dotego narzekaja na wymyslane zle zachowania polskich pogranicznikow.Co raz czesciej zapomina sie…..szanuj blizniego jak siebie samego.

loboja078
2025-11-16 14:26

Czytam te komentarze i już nie wiem jak to w końcu jest, polscy pogranicznicy mszczą się za zachowanie ukraińskich pograniczników czy na odwrót. Ostatecznie w mojej opinii złe zachowanie jednych nie powinno determinować ani usprawiedliwiać zachowania drugich. Tak samo jak zachowania niektórych przedstawicieli danej nacji nie powinno wpływać na ocenę innych jej członków. Mnie osobiście bolało jak część Niemców, też niemieckich pograniczników uważała wszystkich Polaków za złodziei bo w latach 90 był problem z jumą.

Ostatnio edytowane 18 dni temu przez loboja078
Sgt
2025-11-17 13:51

Dodawanie traumy na granicy ludziom, którzy stale żyją z traumą wojenną, to przekracza najgorsze „tradycje”! To tak tylko, żeby się odnieść do treści w artykule, a nie do forum komentarz owego.

wanarskinorbert
2025-11-20 06:34

Witam, nie dawno przyjechała żona żołnierza który walczy z ruskami po auto dla swojego męża, była pierwszy raz w Polsce, więc wytłumaczyliśmy jej po telefonie jak ma jechać na granicy ze ostatni pas po lewej między budynkami dla kontroli paszportów. Wiadomo że dziewczyna pierwszy raz na granicy… Ustawiła się po prawej stronie ale o jeden pas za daleko , więc paszporcista Polski przyszedł i nakrzyczał na nią że nie tutaj pojechała ! Więc ona w szoku przeprasza i pyta to gdzie mam się ustawić?) on na to gdzie chcesz i będziesz stała tutaj całą noc!!
Słyszeliśmy to wszystko bo miała włączoną rozmowę z nami 🫣 zatkało mnie! Mógł postąpić nie tak z tą kobietą…
Powiedziałem jej że nie przeżywaj będzie wszystko dobrze) za jakiś czas przyjął od niej dokumenty. Ale bardzo nie przyjemnie . Źle się poczułem jako Polak.
Ukraińcy na granicy nie lepsi)
Ale to nie powód dla naszych pograniczników!