Rok 2026. Polska ze względu na łamanie praw człowieka wobec kobiet znalazła się poza Unią Europejską.
Rok 2026. Polska ze względu na łamanie praw człowieka wobec kobiet znalazła się poza Unią Europejską. Brak unijnych restrykcji odblokował obywatelom dostęp do dodatkowych dóbr. Obecnie na tysiąc Polaków przypada dwa tysiące samochodów (choć nie najnowszej generacji), a możliwość nieograniczonej eksploatacji starych pieców grzewczych pozwala palić nie tylko tanim drewnem z Puszczy Białowieskiej, ale także wszystkimi niepotrzebnymi przedmiotami z gospodarstwa domowego, co uwolniło Polaków od koszmaru czasochłonnej segregacji śmieci. Niedogodnym efektem ubocznym tych swobód jest unoszący się w powietrzu smog, który nieco utrudnia widoczność, a do tego znacznie zwiększa śmiertelność małych dzieci. Chociaż w makroskali sytuację ratuje fakt, że smog zwiększa też istotnie śmiertelność seniorów, to niestety malejąca z roku na rok liczba Polaków nieodmiennie pokazuje, że (także z wielu innych przyczyn) rządowy Program Demograficzny zapoczątkowany dziesięć lat temu wprowadzeniem programu 500+ oraz całkowitego zakazu aborcji jest porażką.
Kłopotem jest to, że nie udało się do tej pory całkowicie uszczelnić granic – w związku z tym kobietom dysponującym nadmiarem gotówki udaje się opuszczać kraj w męskim przebraniu i dokonywać nielegalnych zabiegów przerywania ciąży w zagranicznych klinikach. Próby infiltrowania tych placówek przez Lekarzy Sumienia wciąż nie przynoszą zadowalającego efektu. Z drugiej strony, Lekarzom Sumienia nie sposób zarzucić opieszałości: każdego roku doprowadzają przed sąd kilkadziesiąt tysięcy kobiet z podejrzanymi krwotokami, a dzięki ich unikalnym praktykom perswazyjno-siłowym Polska stała się światowym centrum lukratywnej turystyki zorganizowanej: studenci medycyny z wielu krajów przyjeżdżają do nas oglądać niezwykłe przypadki noworodków ze śmiertelnymi i rzadkimi wadami, które żyją zwykle tylko kilka dni, a jednak w tak krótkim czasie wypełniają patriotyczny obowiązek wobec kraju wpływając na zwiększanie PKB i promując markę Polski jako miejsca wyjątkowego. Niestety rządowy program ciągle jeszcze sabotują działający w podziemiu lekarze bez sumienia, którzy potajemnie tamują krwotoki, przerywają niechciane ciąże, prowadzą tajne komplety dotyczące edukacji seksualnej i handlują środkami antykoncepcyjnymi. Ta działalność przynosi im ogromne korzyści finansowe, co pozwala im stale zmieniać miejsce pobytu i tożsamość oraz sprytnie unikać obław i ulicznych łapanek.
Sytuacji nie ułatwiają wywrotowe działania nielegalnego KOK-u (Komitet Obrony Kobiet), którego tropem na razie bezskutecznie podążają Oddziały Obrony Terytorialnej.
Władze wciąż wierzą w sukces Programu Demograficznego i powołują kolejne instytucje, których zadaniem jest doprowadzenie do ostatecznego pokrycia całej Polski prawdziwymi Polakami. Narodowy Instytut Pamięci Embrionów bazując na danych CBOS sprzed kilkunastu lat (z których wynikało, że mniej więcej co czwarta kobieta w Polsce dokonała w życiu aborcji – co oznacza kilka milionów obywatelek, które podjęły działania antynatalistyczne) zgromadził materiały, które pozwoliły do tej pory osadzić w zakładach karnych już półtora miliona kobiet (chodzi o zapobieganie ewentualnej demoralizacji). Nowe służby specjalne, Strażnicy Embrionów, zbierają doniesienia o wszelkich podejrzanych sytuacjach i niezwłocznie reagują, a dodzwonienie się na ich całodobową Linię Sumienia graniczy z cudem, gdyż czujność obywateli wzrosła lawinowo, od kiedy w ramach programu Sąsiad+ za każdą użyteczną informację otrzymuje się pięćdziesiąt złotych. Sieć kilkuset Zakładów Karnych dla Aborcjonistek wybudowana w ekspresowym tempie dzięki hojnemu wsparciu Kościoła, i nadzorowana przez Zgromadzenie Sióstr Świętego Embriona, działa perfekcyjnie – co jest o tyle istotną informacją, że kilka tygodni temu w ramach wdrażania dobrych praktyk z innych krajów Parlament uchwalił wprowadzenie kary 40 lat więzienia dla kobiet, wobec których zaistnieje podejrzenie przerwania ciąży (w wypadku kobiet, które już mają dzieci wysokość kary została ustalona na 50 lat ze względu na dodatkowy demoralizujący aspekt przestępstwa).
Pierwsze skazane w ramach nowego prawa trafiły już do Stołecznego Zakładu Karnego dla Aborcjonistek. Nasza reporterka w przebraniu zakonnicy ze Zgromadzenia Świętego Embriona przedostała się na teren więzienia, żeby zadać im specjalnie dla naszego Magazynu Historycznego „Co By Było Gdyby” pytanie o to, co pamiętają z roku 2016, który stał się historyczną datą wprowadzenia Programu Demograficznego. Niestety okazało się, że więźniarki nie zapamiętały żadnych szczególnych wydarzeń związanych z początkami Programu. W ich wspomnieniach powracało wprowadzenie apki z pokemonami, jakaś duża impreza z udziałem tego papieża, co był po naszym i po Niemcu, to że mniej więcej od wtedy trudniej było o robotę czy wakacje na Wyspach oraz to, że było dużo różnych demonstracji ze śmiesznymi transparentami. Nie pamiętają, żeby coś podpisywały…