Polska, której może nigdy nie było.

Polska, której może nigdy nie było.
Dylematy lewicy w stanach-huśtawkach.
Po trzech dniach na konferencji o prawach zwierząt, wierzę, że jeszcze za swojego życia będę świadkiem rewolucji. I będzie to wegańska rewolucja.
Pierwsze wrażenie po przeczytaniu tej autobiografii jest takie, że Kaczyński to zwierzę polityczne, jego żoną jest polityka. Jednak po chwili zastanowienia widać, że nie tyle żoną, ile mężem.
Polityka historyczna kończy się tam, gdzie zaczyna się nachalna propaganda.
Świat się trzęsie, a indeksy rosną. Na Wall Street biją rekordy wszechczasów.
Rozbicie opozycji skończyło się na Węgrzech tak, że dziś można tam co najwyżej wybrać między PiS-em a Kukizem.
Co mogę zrozumieć z długiej i skomplikowanej historii Wrocławia, wracając tu raz do roku na festiwal Nowe Horyzonty?
Jak oglądasz Tuska opowiadającego o zasiekach na granicy UE, to czujesz: A. Strach przed uchodźcami, B. Wstyd za polityków?
Upominając się o biednych, wykluczonych, uchodźców i środowisko naturalne, Franciszek działa na korzyść lewicy i na niekorzyść prawicy.
Nasz ukochany i jedynie prawdziwy Święty Papież JP2 obalił komunę i zaprowadził w Polsce cywilizację życia, a na co możemy liczyć po wizycie Franciszka?
Nie piszę tego wcale z przekory, ani po to, żeby zirytować ludzi Kościoła. Wystarczająco irytuje ich już sam Franciszek.