Komentarz Michała Sutowskiego.

Komentarz Michała Sutowskiego.
Niewinny z pozoru flircik PiS-u z „tanim państwem” i elektoratem Konfederacji to kolejny cios zadany państwu polskiemu przez partię, która zapowiadała podniesienie tegoż z kolan. I to w najgorszym możliwym momencie.
Zwycięski Duda to rządy PiS, tylko bardziej.
W „Piłkarskim pokerze” by tego nie wymyślili, co wyczyniała TVP w środowej debacie prezydenckiej. Czy można przegrać kupiony mecz? Andrzejowi Dudzie się to udało.
Nie wiemy, czy rząd PiS-u wyłoży się na trójkowej Liście Przebojów, ale byłoby miło. A Pink Floyd to wy szanujcie!
Z punktu widzenia polskiej demokracji byłoby lepiej, gdyby Kidawa-Błońska została w grze.
Po wielkim kryzysie finansowym sporo z nas wierzyło, że teraz to już naprawdę „zmieni się paradygmat”. Po pandemii też będą zmiany. Ale jaki będzie ich kierunek?
Być może w najbliższych miesiącach zrozumiemy, że nie można mieć skandynawskiej ochrony zdrowia za polskie składki i wynagrodzenia, a etos nie zastąpi masek ochronnych.
A co, gdyby nastał czas korekty przekazu mediów publicznych pod kątem wrażliwości nawet nie „szerokiego centrum”, lecz PiS-owskich „normalsów” z prowincji?
Środkowy palec Lichockiej wraz z jej żałosną reakcją okazał się niebywale inspirujący.
Michał Sutowski poszedł obejrzeć trzecią część legendarnego filmu, żebyście wy już nie musieli.
Habemus kandydat lewicy na prezydenta. „Nowa siła” jest gdzie indziej, „rozjemców” też nie brakuje. Kim w tych wyborach może być Robert Biedroń?