Oczywiście, można uczyć się o współżyciu seksualnym z powszechnie dostępnej pornografii. Można też uczyć się robotyki, oglądając transformersy, albo etologii, śledząc materiały nagrywane na fermach przemysłowych.
O kanale edukacyjnym Stonewall TV zrobiło się głośno, zanim jeszcze pojawił się pierwszy odcinek. Do oglądania zachęcał m.in. pan Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro – Prawo do Życia, która czujnie wysłała do swoich subskrybentów i subskrybentek specjalny newsletter, aby żadne z nich nie przegapiło tego wiekopomnego wydarzenia w historii polskiej telewizji internetowej. Fundacja Pro, znana przede wszystkim z prezentowania w przestrzeni publicznej gigantycznych wizerunków zakrwawionych płodów oraz jeżdżenia po mieście ciężarówkami z obraźliwymi i kłamliwymi hasłami, pisała tak: „Już w najbliższą niedzielę w polskim internecie pojawi się nowy kanał wideo dotyczący »edukacji« seksualnej, skierowany do uczniów. Jak wynika z informacji podanych przez jego twórców, celem kanału będzie zachęcenie młodych Polaków m.in. do:
– seksu analnego,
– gejowskiego i lesbijskiego stosunku seksualnego,
– używania zabawek i akcesoriów erotycznych,
– gotowości na seks,
– seksu transpłciowego”.
czytaj także
Taka rekomendacja nikogo nie powinna pozostawić obojętnym. Nie wiem co prawda, jak wielu subskrybentów i subskrybentek newslettera Fundacji Pro potrzebuje wiedzieć, jak zachęcać uczniów do seksu analnego, ale najwyraźniej sporo. Niestety filmiki edukacyjne nie były jeszcze dostępne w chwili wysłania newslettera, więc pragnący się wyedukować internauci byli srodze rozczarowani. Jak bardzo, przekonał się najlepiej prezes Grupy Stonewall, Mateusz Sulwiński, który w komentarzach pod zajawką kanału mógł przeczytać m.in.: „Sulwiński, jesteś zabity”.
Edukacja jest niebezpieczna
Oczywiście wystarczyłoby poczekać kilka dni, żeby się przekonać, że z filmów Stonewall TV nie dowiemy się, jak zachęcać młodych Polaków do seksu analnego i gotowości na seks. Ale nie od dziś wiadomo, że cierpliwość nie jest najmocniejszą cechą internautów. Nie tylko zresztą internautów, ale również wielu internetowych portali, które nie czekając na premierę, przedstawiły swoje radykalne opinie. Portal prawy.pl opublikował artykuł pt. Megaskandal! Seksualizacja dzieci na popularnym portalu. LGBT uruchamia nowy kanał, a na stronie solidarni2010.pl można przeczytać tekst newslettera pt. Uwaga! Nowe zagrożenie czyha na dzieci w polskim internecie.
Jakie konkretnie jest to zagrożenie? Edukacja!
Z alarmujących tekstów dowiadujemy się mimo wszystko trochę prawdy. Głównie gdy cytowany jest prezes Sulwiński, który zauważa, że „polskie szkoły nie dostarczają wyczerpujących informacji nawet z perspektywy osób heteroseksualnych. Młode osoby LGBT+ są zmuszone zdobywać ją na własną rękę, co nie zawsze kończy się dobrze”.
Rzeczywiście, fakt, że polskie szkoły zrzekają się roli edukacyjnej, jeśli chodzi o edukację seksualną, może budzić niepokój. Tym bardziej że rodzice również rzadko bywają dobrze w tym temacie wyedukowani. Badania pokazują, że jedynie 25 proc. matek i 12 proc. ojców okazuje pełną akceptację osobom LGBT w swojej rodzinie. Skoro rodzice nie są w stanie zaakceptować swoich dzieci, to tym bardziej trudno od nich oczekiwać, żeby je edukowali. Dorastającej młodzieży pozostaje uczyć się o współżyciu seksualnym z powszechnie dostępnej pornografii.
Porno lepsze
Niewątpliwie jest to jakieś rozwiązanie, ale jednak umiarkowanie doskonałe. Równie dobrze można by się uczyć robotyki na oglądaniu transformersów, a etologii z materiałów nagrywanych na fermach przemysłowych. Niezależnie od tego, jak dużo porno się ogląda, można przeoczyć wiele przydatnych w seksie rzeczy.
czytaj także
Z porno raczej nie dowiemy się, jak zrobić sobie lewatywę przed seksem analnym. Nie bardzo rozumiem czemu, bo przecież większość aktorów i aktorek musi sobie przecież czyścić odbyt przed seksem analnym. Wszak gdyby tego nie robili, to efekty widzielibyśmy na ekranie. No i trochę szkoda, bo skąd ludzie mają potem wiedzieć, jaka gruszka będzie najlepsza do lewatywy? Tymczasem filmik Stonewall TV wyjaśnia to nie tylko precyzyjnie, ale również z dużym urokiem. Raczej też niewiele filmów porno zaczyna się słowami „żaden seks nie jest bezpieczny, może być jedynie bezpieczniejszy” ani nie pokazuje, jak wygląda i do czego służy chusteczka oralna. Tego wszystkiego możemy natomiast dowiedzieć się z filmu Bezpieczniejszy seks osób z waginami. Odpowiedź na pytanie, czy wiedza, jak zrobić sobie lewatywę oraz jak korzystać z chusteczek oralnych, zachęca dzieci do gotowości na seks, pozostawiam domyślności internautów.
Świadomie czy nieświadomie?
Niewątpliwie w polskim internecie, a tym bardziej w dyskursie publicznym brakuje edukacji seksualnej, skoro zdziwienie wywołuje fakt, że młodzież uprawia seks, i to również z osobami tej samej płci, nie wszystkie osoby posiadające waginy są kobietami i w ogóle jest więcej płci niż dwie. Trudno się temu dziwić w kraju, w którym geje mogą żenić się tylko z kobietami, a lesbijki z facetami, a na dodatek jeszcze nie pozwala im się adoptować dzieci.
czytaj także
Jak bardzo bym nie próbował rozszerzyć swoich granic empatii, nie potrafię zrozumieć, jak ktokolwiek może uważać, że lepiej spędzać dzieciństwo w sierocińcu siostry Bernadetty niż mieć dwóch kochających tatusiów czy dwie mamusie.
Jednocześnie zadziwiający jest hejt wobec materiałów edukacyjnych Grupy Stonewall. Jasne, możemy udawać, że dzieci się nie masturbują, i nie mówić im nic o zgodzie na seks. Tylko warto pamiętać, że brak edukacji służy wyłącznie tym, którzy chcą wykorzystywać niewiedzę. Warto też się zastanowić, czy to jedynie Fundacja Pro – Prawo do Życia sama pada ofiarą braku rzetelnej edukacji seksualnej, czy też − związana ze znanym ze skandali pedofilskich Kościołem katolickim − świadomie wspiera gwałcicieli i pedofilów.
Chciałbym wierzyć, że robi to nieświadomie i po prostu brak jej członkom i członkiniom rzetelnej edukacji. Tym bardziej cieszy, że kanał Stonewall TV być może pozwoli wypełnić tę lukę. Mam nadzieję, że pan Mariusz Dzierżawski nie tylko zachęcał do śledzenia Stonewall TV w newsletterze, ale również osobiście obejrzy wszystkie odcinki. Zanim znowu zacznie straszyć, że mycie pupy zagraża polskim dzieciom – powinien się dokształcić.
Seks bez stresu i wstydu
Dobrej myśli jest też prezes Grupy Stonewall Mateusz Sulwiński: „Na szczęście jest też mnóstwo bardzo pozytywnych komentarzy i to na nich się skupiamy. Najbardziej ujmują mnie wiadomości pełne żalu, że takich filmików nie było, kiedy ktoś był młodszy. To moje ulubione opinie, bo ja czuję identycznie. Gdyby ktoś pokazał mi tutorial robienia lewatywy, kiedy miałem 20 lat, oszczędziłoby mi to mnóstwo stresu i wstydu”.
czytaj także
I dodaje: „Myślimy o tym projekcie długoterminowo, mamy już tyle nagranego materiału, że spokojnie wystarczy do końca roku. Jest mnóstwo tematów do poruszenia, dostajemy dziesiątki próśb o zajęcie się jakąś kwestią. To pokazuje, że brak źródeł wiedzy o seksie wielu osobom przeszkadza i nasz kanał jest dla nich ważny. To bardzo motywuje”.
Pozostaje mi życzyć powodzenia i polecić obejrzenie filmu o lewatywie, bo nawet jeśli nie planujemy uprawiać seksu analnego, to dobrze czasem sobie ją zrobić. Dla zdrowotności!