A nie, przepraszam, dla Podlasia zmienia. Informację o śmierci Jewgienija Prigożyna komentuje Paulina Siegień.

A nie, przepraszam, dla Podlasia zmienia. Informację o śmierci Jewgienija Prigożyna komentuje Paulina Siegień.
W tak długiej i skomplikowanej operacji, przy linii frontu rozciągniętej na tysiąc kilometrów, błędy i taktyczne porażki są nieuniknione, ale to nie znaczy, że Ukraina przegrywa wojnę.
Skoro nawet tzw. lider opozycji, czyli Donald Tusk, już wskoczył na tę karuzelę, to i my postanowiliśmy dołączyć z pytaniami, które mają naszym zdaniem żywotne znaczenie dla przyszłości kraju.
Dlaczego bariera rośnie – ale nie jej skuteczność? I co dalej? Cały czas na stole leży żelazna kurtyna aż do samych chmur, czyli projekt bezpieczeństwa prezydenta Dudy. Być może jednak płot nie stoi na tej granicy, na której powinien.
Jeśli wciąż stoicie przed trudnym dylematem, czy „Barbie”, czy „Oppenheimer”, to moja odpowiedź dla was jest prosta.
Przeczucie, że PiS postanowił zagrać wagnerowcami w kampanii wyborczej nie należy tylko do mnie, a jednak z perspektywy życia przy granicy z Białorusią wygląda to szczególnie cynicznie.
Dlaczego USA i Niemcy zabuksowały w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO? O kilku głównych powodach pisze Paulina Siegień, sprawdzając też, czy szczyt w Wilnie wywołał reakcje w Moskwie.
Przyszłość Podlasia zależy w dużej mierze od tego, jaka będzie sytuacja Białorusi – mówi Pawłem Stankiewicz, prezes Fundacji Tutaka.
W robieniu rewolucji człowiek, którego jeszcze niedawno nazywano „kucharzem Putina”, okazał się mniej efektywny niż Magda Gessler.
Prigożyn na pewno nie jest niezależnym graczem, tak nie działa system polityczny w Rosji. Musi mieć potężnych patronów na Kremlu. Czy wciąż działa na ich polecenie? Czy oznacza to wyczekiwany rozłam w rosyjskich elitach?
My, mieszkańcy przygranicznych miejscowości, również staliśmy się obcymi, wobec których stosuje się narzędzia opresji.
To nie są dobre wieści po długim weekendzie, kiedy pewnie część z was czyści jeszcze grille po smażeniu bakłażanów i sera halloumi. Ale pamiętajmy, że nasze wsparcie dla Ukrainy, nawet najdrobniejsze, się liczy i pomaga mierzyć ze skutkami wojennej tragedii.