O tym, jak krew Kongijczyków zasila naszą codzienność.
Trucizna z uśmiechniętym logo Amazona: „Fallout”, ale to serial
Serial wiernie odtwarza uniwersum gry. Pewne zagadnienia obyczajowe zostały zaktualizowane do współczesności, co cieszy, bo bardzo lubię kulturę woke i jej kibicuję.
Miasto na miarę człowieka [rozmowa]
Jacenty Dędek fotografuje Polskę średnich i małych miast oraz wsi. W swoim ostatnim projekcie zajął się rodzinnym miastem, Częstochową.
Paradygmat sprzed 25 lat: „Fallout”, ale to gra
Nie sposób w całości wymienić wątków fabularnych, w których ujawniają się polityczne aspekty „Fallouta”. Fabuła gry jest polityczna od początku i na wskroś, choć z kolejnymi częściami traci swój potencjał wywrotowy.
Walka o rząd chłopskich dusz dopiero się rozpoczyna
Rolnicy nie tylko nie wydają się podatni na prawicową demagogię, ale sprawiają wrażenie nieufnych wobec wszystkich próbujących im mówić, co mają robić.
Nagi pies peruwiański, czyli utracony przywilej płacenia podatków
Minął rok, odkąd ludowy prezydent Peru Pedro Castillo został usunięty z urzędu po tym, gdy drogą zamachu stanu próbował uwolnić się od blokady, jaką na jego administrację nałożył zdominowany przez prawicę kongres.
Samotna rejza na wielkie kłamstwo grunwaldzkie
Inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem nie pozostawia wątpliwości. Rycerze i piechota po polskiej stronie miały +100 do ataku i obrony dzięki pobożności króla i kapelanów.
Nasze auta i hulajnogi napędza krew kongijskich dzieci
W naszych zapowiedziach lepszego świata – ze smartfonami, ale bez samochodów spalinowych – kryje się śmiertelna groźba dla świata mieszkańców i mieszkanek Katangi.
Bombowy Rotterdam. Tylu ataków nie było w żadnym innym europejskim mieście
Zorganizowana przestępczość żeruje na niechęci części obywateli wobec państwa, przez które czują się ignorowani lub szykanowani.
Turysta w oku globalnego cyklonu
W antropocenie podróże nie kształcą. Potwierdzają tylko najbardziej przykre raporty z globalnego Południa.
Powołania do wojska, czyli odroczony przymus zostania mięsem armatnim
Kilkutygodniowe szkolenie nie sprawi, że unikniesz rakiety wystrzelonej z drona, którego operator zbiegiem okoliczności wziął sobie twój okop na cel. To właśnie znaczy być mięsem armatnim.
Przestańcie mi, tchórze, rodzinę dezubekizować
Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Policyjnych szacuje, że zmarło już ponad 4000 osób spośród tych, którzy podjęli walkę z ustawą dezubekizacyjną. W statystykach sądowych liczba ta widnieje w rubryce „inne załatwienie sprawy”.