Rok 2023 i to, co działo się z Razem po wyborach, pokazało, że partia ciągle tkwi w ekspresyjno-performatywnym modelu myślenia o polityce i nie bardzo jest w stanie wyjść poza jego ramy.

Rok 2023 i to, co działo się z Razem po wyborach, pokazało, że partia ciągle tkwi w ekspresyjno-performatywnym modelu myślenia o polityce i nie bardzo jest w stanie wyjść poza jego ramy.
Od czasu „Nieoszlifowanych diamentów” braci Safdie nie mieliśmy w kinie tak fascynującego, pulsującego brudną energią, nieturystycznego Nowego Jorku.
Można sobie wyobrazić, że PiS jest tak niepewne, na kogo postawić, że wypuszcza teraz balon próbny z „kandydatem obywatelskim”, by w razie czego zmienić go na partyjnego.
Wszystkie reżyserskie chwyty działają, jak powinny, watykańskie wnętrza tworzą wspaniałą scenografię, aktorzy potwierdzają swoją renomę. […] Jednocześnie cała ta świetnie prowadzona filmowa maszyna trochę rozkracza się na końcu.
Kryteria są co najmniej trzy – szanse kandydatki lewicy w wyborach, kształt prezydentury, szanse na pokonanie kandydata PiS – i nie ma na nie łatwych odpowiedzi.
Przekazowi demokratów brakowało populistyczno-afektywnego wymiaru. Nie potrafili nawet porządnie zaatakować oligarchów najbardziej zblatowanych z Trumpem.
Partia Pracy obejmuje władzę w momencie, gdy wydają się kumulować negatywne skutki strategicznych decyzji, jakie brytyjskie elity podejmowały w ciągu ostatnich 40 lat.
Muzułmanie również mają gwarantowaną konstytucyjnie wolność do wyznawania swojej religii, co oznacza także prawo do wznoszenia świątyń, centrów kulturowych, prowadzenia misyjnej działalności. Niech na wolnym rynku religii wygrywają najlepsi.
Drugie zwycięstwo Trumpa tworzy bardzo niekorzystną polityczną koniunkturę: dla Stanów, Europy, Ukrainy, Polski, świata.
Rozmowa z Jankiem Simonem i Maxem Cegielskim, kuratorami wystawy „One Man Does Not Rule a Nation”, poświęconej współpracy między PRL i Ghaną w latach 60.
Jeśli już zakładamy, że nie możemy w 2025 roku podwyższyć uniwersalnego świadczenia – bo musimy wydać 150 miliardów na armię – to powinniśmy przynajmniej zadbać o zasiłki rodzinne dla ubogich dzieci.
Chińczycy mają wypracowaną strategię zarówno wobec Polski, jak i całego naszego regionu. My żadnej strategii wobec Chin w naszej polityce zagranicznej nie mamy. Podobnie jak wobec Indii, globalnego Południa, wschodzących rynków – mówi prof. Bogdan Góralczyk