Lepsze prawo antydyskryminacyjne: dla kobiet, osób LGBT, Romów – to też europejska solidarność.

Lepsze prawo antydyskryminacyjne: dla kobiet, osób LGBT, Romów – to też europejska solidarność.
To, co się wylało po Eurowizji, to Polska. To, jaka jest naprawdę i czego się boi.
Nie potrzebuję wtórnych dyskusji o tęczy, żeby opowiadać się za jej pozostaniem na placu Zbawiciela i bezwarunkową ochroną.
Jest we mnie żal, że kanonizacja była kolejną okazją dla mojego Kościoła do manifestacji siły.
1 maja upamiętnia przemoc wymierzoną w niewinnych. W tych, którzy upominali się nie tylko o swoje prawa, ale prawa dla wszystkich.
Dużo, tanio, słodko! Tylko u nas dziesięć najlepszych kandyzacji – czyli papież, który został gadżetem.
Czy można jednocześnie walczyć o wolność i utrzymanie niewolnictwa? Był taki czas w historii Ameryki, że nikt nie widział w tym sprzeczności.
Trudno przejść do porządku nad tryumfalizmem, z jakim część zachodnich mediów ogłosiła wczoraj: „Nareszcie Snowden pokazał, kim naprawdę jest”.
Jak dobrze, że są jeszcze tak zaskakujący komentatorzy jak Tomasz Wróblewski.
Po latach działania społecznie nie uznam nagle, że wreszcie już nic nie muszę robić.
Jak opisywać rewolucyjne w skutkach naruszenie status quo?
Mama przyniosła.