Gdyby bowiem była tylko jedna wspólna lista, to debaty nie byłoby w ogóle, poza debatą o tym, jak odsunąć PiS od władzy.

Gdyby bowiem była tylko jedna wspólna lista, to debaty nie byłoby w ogóle, poza debatą o tym, jak odsunąć PiS od władzy.
Przekaz od władzy jest jasny i niezmienny: jebać państwo. Ono jest od tego, żeby je doić. Pytanie, jak ten przekaz ograją polityczni konkurenci PiS.
To dzięki TK Rzeplińskiego w przypadku zgwałconej 14-latki lekarz nie tylko może odmówić aborcji jej zrozpaczonym rodzicom, ale i drzwi gabinetu zamknąć, mówiąc: radźcie sobie sami. Ja umywam ręce.
Czymś nowym jest świadomość po stronie PIS, że symetryści jako ci bardziej obiektywni od dziennikarzy „naszych”, są lepszym pasem transmisyjnym nie tylko od dziennikarzy stricte pisowskich, co nawet dziennikarzy insajderskich. Po prostu ta sama wrzutka inaczej jest odbierana przez wyborców.
Szkodził nie tylko w Wersalu. Czy wysyłanie antysemity do Paryża i dawanie amunicji przeciwnikom było rzeczywiście mądrym posunięciem?
Gdzie te czasy, że skandalem miało być mianowanie PR-owca Tuska ledwie dyrektorem PR-u w Orlenie. PiS kumoterstwem i nepotyzmem przebił prawdopodobnie wszystkich poprzedników razem wziętych.
PiS popełnia ciągle ten sam błąd. Na kluczowe stanowiska nie tylko ostentacyjnie mianuje swoich, ale też tych swoich, którzy są kompletnie niewiarygodni.
Polscy piłkarze, w dużej części milionerzy, mimo ogromnych pensji w klubach i puli od FIFA za wyjście grupy nie chcieli zrezygnować z dodatkowych pieniędzy podatników. A nie chcieli, bo to wy, drogie społeczeństwo, ich do tego zachęciliście.
Pora się pogodzić z tym, że bojkot raczej nic nie da, i spróbować powalczyć na wyjeździe, na obcym boisku.
Miarą libkowej bezczelności jest wycieranie sobie gęby ofiarami aborcji przez wszystkie te osoby, które popierają Platformę Obywatelską.
Dogorywający bezrobotny Polak nauczony jest przez społeczeństwo tego, że jest czymś nieeleganckim, a nawet skandalicznym, żeby nawet nie tyle domagał się pomocy od bogatszego, ile żeby w ogóle bogatszego brać za bogatego.
Krótki przegląd reakcji dziennikarzy i publicystów na wydarzenia w powiecie hrubieszowskim pokazuje jasno: w Polsce mamy media głupsze niż polityków. A przecież polityków mamy naprawdę głupich.