Kraj

Nie wiesz, co wręczyć wybrance na Dzień Kobiet? Te prezenty zadowolą nawet najwybredniejsze z nas!

Dzisiaj Dzień Kobiet, a ty panikujesz, że nie zdążyłeś zdobyć wymarzonego prezentu? Wciąż nie wiesz, czego chce ukochana kobieta? To ostatnia chwila! Ale bez obaw, przygotowałyśmy dla ciebie obszerną listę z prezentami last minute.

 

Od kilku dni pytacie nas, czego chcemy. Odpowiedź jest prosta: chcemy wszystkiego! Żeby ułatwić wam zadanie, przedstawiamy kilka z punktów.

1.

Chcemy zarabiać tyle, ile mężczyźni. Ale to nam nie wystarczy. Chcemy zarabiać więcej! Chcemy, żeby i mężczyźni, i kobiety zarabiali tyle samo – i żeby to było zdecydowanie więcej niż obecnie. Nie chcemy, żeby szef korporacji odzieżowej w 4 dni zarabiał tyle, ile pracująca dla jego firmy szwaczka czy szwacz przez całe życie. Chcemy wyższych płac!

2.

Chcemy dostępu do darmowych żłobków, przedszkoli i lekarzy. Chcemy dokładnie takich usług medycznych, jakich potrzebujemy: czy to operacja trzustki, terapia psychologiczna, aborcja, czy opieka okołoporodowa. Dla wszystkich – nie tylko tych, które stać na prywatne leczenie. Nie chcemy tracić zdrowia, stojąc w kolejkach i czekając miesiącami na swój termin albo użerając się z fanatykami, którzy mają ochotę nas torturować. Nie chcemy, by pielęgniarki, lekarki, nauczycielki i pracownice socjalne traciły zdrowie, harując ponad siły, albo wyjeżdżały za granicę, bo w Polsce nie mogą się utrzymać. Wycieńczone nie są w stanie nam pomóc. Chcemy, żeby zarabiały więcej i miały więcej czasu wolnego. Tego samego chcemy dla siebie.

3.

Chcemy móc podróżować po świecie – ale nie wtedy, kiedy jedziemy do Niemiec na kilka miesięcy opiekować się starszymi osobami przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, na nielegalnych lub półlegalnych warunkach. Chcemy, żeby każda osoba starsza i schorowana miała dobrą opiekę. Ale to nie zadanie słabo opłacanych migrantek zarobkowych albo przepracowanych kobiet z mniej zamożnych rodzin, których nie stać na opiekunkę z Polski. Nie chcemy dłużej wyręczać państwa w jego obowiązkach. Chcemy umowy o pracę i dobrych warunków pracy!

Chcę zostać niewolnicą w Niemczech. I nie śmiejcie się z tego!

4.

Chcemy uznania pracy domowej! Obiad nie trafia magicznie na stół, ubrania nie piorą się same, podłogi nie myją się siłą woli, pieluchy nie mają opcji samoprzewijania – to wszystko robimy my. Opieka nad dziećmi, osobami z niepełnosprawnościami czy starszymi – dla wielu z nas to codzienność. I to też praca, nie pasja. Z pasją to możemy wam wykrzyczeć, jak to jest pracować bez przerwy i bez wytchnienia i słyszeć, że nic nie robimy.

Nie ma równości w polskim domu

5.

Od ponad stu lat możemy brać udział w wyborach: co jakiś czas mamy prawo wrzucić kartkę do urny. Tymczasem nasze codzienne wybory często wyglądają tak: wziąć nadgodziny i móc zapłacić czynsz (tylko kto w tym czasie zajmie się dzieckiem?), czy nie wziąć i nie móc. Iść na L4 i narazić się na nieprzedłużenie umowy o kolejne 15 dni czy pracować z gorączką i nie narażać się. Kupić buty na zimę dla dziecka czy dla siebie. A my chcemy butów i dla dziecka, i dla siebie! I jeszcze na bilet do kina.

6.

Nie chcemy dłużej płacić podatków za najbogatszych, którzy otrzymują kolejne ulgi i przywileje podatkowe z okazji całorocznego Dnia Miliardera. Podpaski i tampony są opodatkowane, ale wielkie korporacje już nie. W tym roku Amazon i Netflix nie zapłaciły ani centa podatku federalnego. Zwrot podatkowy dla Amazona może wynieść 129 mln dolarów. Nie chcemy sponsorować kolejnego jachtu miliardera, niech sam sobie wreszcie na niego zarobi.

7.

Na dojazd do pracy poświęcamy średnio 5 godzin tygodniowo – to tak, jakbyśmy pracowały 9 godzin dziennie. Ale wypłatę dostajemy za 8. Nie chcemy spędzać całego czasu po pracy w raz nagrzanym, raz wyziębionym pociągu, autobusie albo samochodzie. Dlaczego to znowu my mamy płacić za zły transport publiczny, za to, że fabryki i magazyny znajdują się na obrzeżach miast, a w naszych wsiach i miejscowościach nie ma pracy, więc musimy dojeżdżać do większych miast? Chcemy lepszej komunikacji publicznej i pracy bliżej miejsca zamieszkania!

8.

Nie chcemy wydawać całych swoich wypłat na utrzymanie i mieszkanie. Chcemy niższych czynszów! Jedna czwarta mieszkań w zasobie miejskim w Warszawie nie ma centralnego ogrzewania. By ogrzać je prądem, trzeba wyrzucić tysiące złotych, a i tak część pomieszczeń pozostaje niedogrzana. Nie chcemy zaciągać długów na prąd, żeby mieć w mieszkaniu ciepło. W Polsce, by otrzymać mieszkanie komunalne, trzeba być ubogim. Ale by je ogrzać, trzeba być zamożnym. Chcemy ciepłych, dostępnych mieszkań!

W Polsce, by otrzymać mieszkanie komunalne, trzeba być ubogim. Ale by je ogrzać, trzeba być zamożnym.

9.

Nie chcemy bać się wychodzić z domu, założyć krótszej spódniczki albo wypić drinka w pubie. Nie chcemy z niepokojem odliczać godzin, kiedy partner wróci do domu. Podczas gdy wyrzucenie schorowanej kobiety na bruk jest legalne, wyrzucenie z mieszkania mężczyzny, który znęca się nad żoną i dziećmi, jest niemal niemożliwe bez wyroku sądu. A sądy rzadko skazują za przemoc seksualną. 67% spraw dotyczących zgwałcenia zostaje umorzonych. Nie dlatego, że gwałtu nie było – raczej dlatego, że nie było dowodów lub „interesu społecznego” w ściganiu gwałtu. 400 kobiet rocznie jest mordowanych w wyniku przemocy domowej. Praktycznie codziennie powinniśmy obchodzić żałobę narodową. Chcemy wreszcie wsparcia osób doświadczających przemocy!

10.

Chcemy móc walczyć o siebie! Chcemy swobodnie organizować się w związkach zawodowych, ruchach lokatorskich i grupach wsparcia. Chcemy mówić o przemocy, protestować i strajkować bez nagonki rządzących i mediów. Wiemy, że bez solidarnej walki nie możemy liczyć na lepsze życie. I rządzący też to wiedzą.

Dlaczego wszyscy ekonomiści powinni być ekonomistami feministycznymi

11.

Chcemy władzy! Ale dla wszystkich, nie dla kilku wybranych kobiet, które zasiądą w fotelach prezesów i będą gromadzić fortuny jak inni miliarderzy. Dla nas to bez znaczenia, czy osoba, która nas wykorzystuje, ma na imię „Jeff” czy „Margaret”. Nie chcemy elitarnej garstki decydujących, nawet jeśli są wśród nich kobiety: chcemy decydować wszystkie!

12.

Tulipany są fajne, dzięki. Ale my chcemy całych lasów! Nie wycinajcie nam drzew. Nie chcemy plastiku w morzach i oceanach. Chcemy mieć gdzie żyć i czym oddychać. Nie chcemy, żeby miliarderzy traktowali Ziemię jak swoją prywatną własność: źródło bezpłatnych surowców, tanich pracowników i wysypisko śmieci w jednym. To oni na nas zarabiają, nie my na nich. Bez nas ten świat nie działa. Chcemy całej planety!

***

Chcemy tego wszystkiego i jeszcze więcej. To my tu możemy żądać: i żądamy wszystkiego! Przez cały rok, nie na jeden dzień. Chcemy wyższych płac, dostępu do lekarza i więcej czasu wolnego. Też chcecie? To jesteście po naszej stronie, niezależnie od płci, wieku, orientacji seksualnej czy pochodzenia. Nikt nam nie wręczy tego w prezencie. Zróbmy sobie wszyscy prezent na Dzień Kobiet i wywalczmy razem lepszy świat. To ostatnia chwila!

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Maja Staśko
Maja Staśko
Dziennikarka, aktywistka
Dziennikarka, scenarzystka, aktywistka. Współautorka książek „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?”, „Gwałt polski” oraz „Hejt polski”. Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy. Obecnie pracuje nad książką o patoinfluencerach.
Zamknij