Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się

Polacy, którzy kochają Trumpa

Podczas wizyty Donalda Trumpa na warszawskim placu Krasińskich postanowiłem zrobić coś, czego z zasady nie robię.

Życie polityczne w Polsce, zyskując szybko na intensywności i zaangażowaniu, staje się jednocześnie coraz bardziej groteskowe. Wydawać by się mogło, że dla fotografa to korzystna sytuacją, ponieważ absurd łatwo ujawnia się wizualnie. Niestety ta łatwość sprzyja też stygmatyzacji i cynizmowi. Zwłaszcza, gdy chcemy pokazać osoby o poglądach sprzecznych z naszymi.

Tego rodzaju oskarżeń doświadczyło wielu znanych fotografów. Stojący od 2014 roku na czele agencji Magnum (najważniejszej na świecie agencji fotograficznej) Martin Parr został w 1994 roku przyjęty w szeregi tej prestiżowej instytucji decyzją jednego zaledwie głosu po bardzo burzliwych obradach. Wielu znamienitych fotografów i fotografek zarzucało mu cyniczne przerysowanie bohaterów swoich kadrów. Chodziło o zdjęcia wykonywanie z bardzo bliska, obiektywem bardzo zniekształcającym perspektywę, do tego mocno doświetlone i ekstremalnie nasycone kolorystycznie. Przede wszystkim jednak chodziło o to, że Parr fotografował rzeczy uznawane za pospolicie brzydkie.

Czytaj takżeMłodzi protestują [fotorelacja]Jakub Szafrański

Bruce Gilden tuż przed wyborami prezydenckimi 2016 roku zabrał aparat na Krajową Konwencję Republikanów. Stylistyka niemal karykaturalnego przerysowania bardzo pasuje zarówno do fanów Trumpa jak i jego samego. Podobnie uchwycił to Landon Nordeman, którego specjalnością były amerykańskie show i spektakle, co okazało się idealnie pasować do publicznych wystąpień prezydenta USA.

Chociaż tego typu zdjęcia to głównie portrety, nie wydaje mi się, by osobiście kogokolwiek ośmieszały. W każdym razie nie chciałbym, by tak było. Mam raczej nadzieję, że ośmieszają polityków, do których odwołują się bohaterowie i bohaterki zdjęć, oraz konwencję, którą oni sami sobie kreują. Żeby pozostać uczciwym wobec siebie i spotkanych podczas wizyty Donalda Trumpa na warszawskim placu Krasińskich osób, postanowiłem zrobić coś, czego z zasady nie robię. Wdawałem się z nimi w pogawędkę: prosiłem o możliwość zrobienia zdjęcia i pokazywałem jak wyszło. Zazwyczaj, jeśli ktoś odwraca twarz od obiektywu, to nie naciskam spustu migawki, a jeśli dana osoba nie protestuje, to traktuję to jako przyzwolenie. Tym razem zależało mi na realnej i szczerej przychylności opartej na uśmiechu, bo nie udawałem oczywiście, że kocham Trumpa. Nikt zresztą o to nie pytał.

[vc_row full_width=”stretch_row” bg_type=”bg_color” seperator_enable=”seperator_enable_value” seperator_type=”tilt_left_seperator” seperator_svg_height=”80″ seperator_shape_background=”#ffffff” css=”.vc_custom_1481100708411{background-color: #2b2b2b !important;}” el_class=”dark-background” bg_color_value=”#020202″][vc_column][vc_text_separator title=”FOTORELACJA: POLACY, KTÓRZY KOCHAJĄ TRUMPA” color=”custom” accent_color=”#ffffff”][vc_column_text]

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]

Komentarze

Krytyka potrzebuje Twojego głosu. Dołącz do dyskusji. Komentarze mogą być moderowane.

Zaloguj się, aby skomentować
0 komentarzy
Komentarze w treści
Zobacz wszystkie