Czyli jakie wnioski płyną z drugiej tury wyborów samorządowych. Komentarz Michała Sutowskiego.

Czyli jakie wnioski płyną z drugiej tury wyborów samorządowych. Komentarz Michała Sutowskiego.
Prawica żąda zamknięcia miejskiej galerii. Wszystko przez kobietę i czarnego mężczyznę z penisem na krzyżu oraz orła z erekcją. Tematem kampanii wyborczej stał się w Olsztynie… fallus.
Wygrali wielcy i znani, przegrali mali i pracowici.
Kampanię samorządową zdominował język i wyobraźnia, które mają lewicowy charakter.
Przekaz ma podany na tacy: nie można dopuścić do sytuacji, w której lewicowi wyborcy, po raz kolejny bojąc się zmarnowania głosu, pójdą głosować na centrum i centroprawicę.
Kto by się 4 lata temu spodziewał, że prezydent otworzy Marsz Równości, będzie wspierał integrację imigrantów czy że zgodzi się na organizacje paneli obywatelskich, których wyniki będzie traktował jako wiążące?
Mniej historii, a więcej przyszłości w lewicowej polityce. I niech wreszcie powstanie ta koalicja.
Wbrew spuszczonym głowom i zawiedzionym sercom uważam, że wyniki wyborów samorządowych mogą się okazać dla lewicy korzystne, a nawet zbawienne.
W kolejnych dniach i tygodniach będziemy obserwować wojnę o przekonanie wyborców, kto te wybory naprawdę wygrał.
Dlaczego dziwimy się, że tak łatwo padają kolejne demokratyczne instytucje, skoro nie potrafimy nawet zorganizować wyborów?
Cisza wyborcza to odpoczynek dla nas, wyborców. Odpoczynek od jazgotu, kłótni, obietnic, orania, masakrowania, pozwów i klipów.
Jeszcze niedawno wszystkie znaczące polityczne siły wyobrażały sobie rozwój miasta jako lejącą się rzekę betonu, stali i pieniędzy. Dziś to się zmienia.