Harris obiecuje rozwój, Trump – tylko wysokie cła. Kto wie lepiej?
Plan Harris i Walza kładzie nacisk na wspieranie inwestycji w wytwórstwo na obszarze całego kraju. Donald Trump twardo upiera się natomiast przy narzucaniu ceł.
Plan Harris i Walza kładzie nacisk na wspieranie inwestycji w wytwórstwo na obszarze całego kraju. Donald Trump twardo upiera się natomiast przy narzucaniu ceł.
Całkiem sporo wyborców w USA uważa, że nadszedł czas na wielkie polityczne przetasowanie.
W Nowym Jorku Trump przegra z kretesem. Czemu więc akurat tam urządził wielką imprezę na koniec kampanii?
Wszystkie największe media w USA są już własnością ultrabogatych miliarderów i choć pełnią one istotną funkcję publiczną, nie są już zasobem publicznym.
Uważano, że jest przesadnie ostrożna albo nijaka, choć biograf jest dla niej wyrozumiały i tłumaczy, że po prostu nie wykorzystywała władzy pochopnie.
Chrześcijańscy nacjonaliści maszerują przez instytucje i próbują wpływać na wszystkie dziedziny życia, a są przy tym zadziwiająco zdyscyplinowani.
Mamy dokładnie 50 proc. szans na to, że „stabilny geniusz” wróci do Białego Domu.
Nawet były wiceprezydent Dick Cheney, który w dużej mierze odpowiada za wojnę w Afganistanie i Iraku po atakach z 11 września 2001 roku, zapowiedział, że odda głos na Kamalę – również dlatego, żeby nie oddać Ukrainy Rosji. Do wyborów w USA zostały trzy tygodnie.
Rząd, służby i naukowcy robią cię w konia, a wszystkie tradycyjne media kłamią – to wspólne przesłanie teorii spiskowych rozpętanych przez Partię Republikańską.
Debata kandydatów na wiceprezydentów przypominała rozmowę przyszłego teścia z przyszłym zięciem.