Koniec Bliskiego Wschodu, jaki znamy?
Istnieje alternatywa dla tragicznego wyboru „albo Assad, albo kalifat”.
Imperium wolności i nierówności.
Istnieje alternatywa dla tragicznego wyboru „albo Assad, albo kalifat”.
Czy tragedii w Ferguson mogła zapobiec większa mobilizacja obywatelska? Wątpliwe.
Stan wyjątkowy nie kurczy się, lecz pochłania kolejne sfery życia. Nie tylko na peryferiach Zachodu, w Donbasie i w Syrii, ale w centrum.
Być może właśnie obserwujemy powrót do modelu kapitalizmu, który jeszcze 60 lat temu wydawał się w Ameryce oczywisty.
San Francisco, bastion kultury alternatywnej i najdalej wysunięta latarnia liberalizmu na Zachodzie, skręca dziś w zaskakującą stronę.
W Ameryce jest więcej skazanych na karę więzienia, niż było w jakimkolwiek momencie w gułagach. To nie patologia tego systemu, to nowa norma.
Obama jest wściekły, wściekli są republikanie, wygrać coś dla siebie w sprawie Iraku mogą już chyba tylko Syria, Rosja i… Rand Paul.
Widmo socjalizmu krąży nad Ameryką. Jego drugie imię to płaca minimalna.
Czyli Dolina Krzemowa kontra bezdomni z San Francisco. Od zachwytu do obrzydzenia.
Co trafia do konserwatystów lepiej: argumenty z Biblii czy z portfela?