Wojna rujnuje zdrowie psychiczne Ukraińców
Według Światowej Organizacji Zdrowia na skutek wojny 9,6 miliona osób w Ukrainie może cierpieć z powodu depresji, stanów lękowych, zespołu stresu pourazowego, choroby dwubiegunowej czy schizofrenii.
Kraj, który broni swojej wolności – i uczy Europę odwagi.
Według Światowej Organizacji Zdrowia na skutek wojny 9,6 miliona osób w Ukrainie może cierpieć z powodu depresji, stanów lękowych, zespołu stresu pourazowego, choroby dwubiegunowej czy schizofrenii.
Czy białoruski satrapa był po prostu słupem, który został zmuszony przez Kreml do wystąpienia w roli mediatora i przygarnięcia do siebie toksycznego aktywu, jakim są, czy raczej byli wagnerowcy? Czy wiedział, że Prigożyn musi zginąć?
Ośmioro kandydatów Partii Republikańskiej rywalizowało o to, kto za rok stanie do wyborów prezydenckich. Kandydat najważniejszy się nie pofatygował.
Podczas gali wyróżnienia dostali znani w Polsce i za granicą aktywiści, przedstawiciele świata sportu, kultury, biznesu, mediów.
Czas wojny pokazuje, jak trudne do rządzenia społeczeństwo tworzą Ukraińcy. Na początku widać było konsolidację społeczną wobec państwa, dziś wraca krytycyzm.
W tak długiej i skomplikowanej operacji, przy linii frontu rozciągniętej na tysiąc kilometrów, błędy i taktyczne porażki są nieuniknione, ale to nie znaczy, że Ukraina przegrywa wojnę.
„Pracownicy dworca w Przemyślu w naszej obecności mówili, że niepełnosprawni i Romowie nie są tu mile widziani”.
W więzieniu mówiono nam, że Ukrainy już nie ma. Że zachodnie regiony włączono do Węgier i Polski, a Odessa, Chersoń, Charków i Mariupol to już Rosja – mówi Julia Matwiejewa, sędzia z okupowanego Mariupola, która spędziła siedem miesięcy w rosyjskim więzieniu.
Ján Mazák, 46-letni mieszkaniec słowackich Koszyc, tak mocno uwierzył w rosyjską propagandę, że o mało nie przypłacił tego życiem.
Po agresywnej kampanii wyborczej, wymierzonej m.in. w biurokratów z Brukseli, Meloni chętnie odwiedza europejskich przywódców, próbując udowodnić, że nie taki diabeł straszny.