Kościół nie uznaje granic. Musi podporządkować sobie wszystkich
Katolicy w Polsce przypominają dzieci, którym nikt nigdy nie powiedział, że nie wolno naruszać granic innych ludzi.
Na przekór Margaret Thatcher uważamy, że społeczeństwo istnieje. Przyglądamy się temu, jak się zmienia i co je kształtuje – dziś i w przeszłości. Publikujemy też reportaże.
Katolicy w Polsce przypominają dzieci, którym nikt nigdy nie powiedział, że nie wolno naruszać granic innych ludzi.
Rozmowa z Jackiem Paśnikiem, pisarzem, publicystą, autorem powieści „Tak szybko się nie umiera”.
Jak odnaleźć w sobie pacyfizm? Obejrzenie kilku filmów z kanału „1420” to dobry początek.
Dziś widać wyraźnie, że opowieści o tym, że należy wyrzucić rozwiązania zawarte w Zielonym Ładzie do kosza i odłożyć wyzwania związane ze zmianami klimatu, są bezsensowne i nieodpowiedzialne.
Trudno na razie przeprowadzić pełną analizę powodzi z 1997 roku i obecnej, ale można już nakreślić kilka kluczowych różnic.
Jeśli Komisja Europejska i rządy państw członkowskich będą trwać przy planach redukowania kosztów i „uelastyczniania” rynku pracy, raport pozostanie tylko akademickim ćwiczeniem.
Z powodu chaotycznej polityki informacyjnej kluczowe informacje omijają nawet rządzących, a instytucje publiczne nie potrafią sobie poradzić nawet z tzw. turystyką powodziową.
„Wyrażamy nadzieję, że podejmiecie Państwo pracę nad przyspieszeniem dekarbonizacji gospodarki Polski i wdrożeniem innych niezbędnych działań adaptacyjnych do zmiany klimatu w zgodzie z najnowszą wiedzą naukową i przy wsparciu środowisk eksperckich” – piszą naukowcy w apelu do polskich parlamentarzystów.
Po co nam święto, które znowu będziemy musieli obchodzić bokiem i które zmieni się w dzień promocji czteropaków piwa?
Mówi się, że transformacja energetyczna postępuje coraz szybciej. Czasem jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. To nie jest żadna transformacja.