Symboliczny PIESEL, czyli trzy europejskie problemy lewicy
Wyborcy mogą dość sceptycznie podejść do obietnic, że lewica załatwi im teraz w Europie to, czego nie załatwiła w kraju.
Ci, którzy wciąż wierzą, że świat można naprawić.
Wyborcy mogą dość sceptycznie podejść do obietnic, że lewica załatwi im teraz w Europie to, czego nie załatwiła w kraju.
Można popierać budowę CPK lub nie, ale jedno warto dostrzec: przypominamy sobie, że państwo może inwestować w rozwój.
Był czy nie był socjalistą? – dyskusja na temat poglądów Józefa Piłsudskiego rozgorzała już za jego życia.
Na przekór wszelkim przeciwnościom, 1 maja 1890 roku okazał się imponującym pokazem międzynarodowej solidarności klasy pracującej.
Jakub Majmurek rozmawia z ministrą Agnieszką Dziemianowicz-Bąk o wyższości czterodniowego tygodnia pracy nad 35-godzinnym, pozycji związków zawodowych, ozusowaniu umów o dzieło i prawie pracy dla migrantów.
W sobotę Lewica przedstawiła liderów swoich list w eurowyborach. Wszyscy zdają sobie sprawę, że po słabym wyniku w wyborach samorządowych to będzie kolejna bardzo dla niej trudna elekcja, a może nawet początek wyprowadzania sztandaru.
Podczas kwietniowych wyborów samorządowych Lewica zachowywała się tak, jakby pomyliła szczebel władzy, do którego odbywa się głosowanie. Liderzy, zamiast przyjeżdżać po tematy, przywozili swoje tematy z Warszawy.
Lewica, aby dotrzeć do swoich docelowych wyborców, powinna pamiętać o kwestiach światopoglądowych – dotyczących praw i wolności człowieka i obywatela – i nie rezygnować z działań na tym polu. Jednocześnie musi być zdecydowanie prospołeczna.
Powiedzmy to wprost: tegoroczne wybory lokalne zakończyły się porażką Lewicy. Gdyby nie dobry wynik Magdaleny Biejat w stolicy, trzeba by je uznać za zupełną klęskę.
Bezpieczna nijakość i bycie anty-PiS-em opłaca się Koalicji Obywatelskiej, ale nie Lewicy i Razem.