Zmarł Nelson Mandela, były prezydent RPA, słynny przywódca ruchu przeciwko apartheidowi.
Kiedy zastanawiam się nad polityczną drogą, jaką przebył w swym życiu Nelson Mandela, przychodzi mi do głowy wiele podobieństw z doświadczeniami polskimi – w sferze głoszonych i realizowanych wartości życia społecznego i politycznego, ale także strategii rozwiązywania najpoważniejszych, bo dzielących całe narody konfliktów. Walka o prawa człowieka w jego ojczyźnie, o zniesienie podziału ludzi na różne, nierówne kategorie, solidarność z prześladowanymi przez autorytarne władze – wszystko to bliskie było etosowi i duchowi „Solidarności”. W tym sensie Mandela w RPA i działacze „Solidarności” prowadzili walkę o te same wartości i ideały, jakkolwiek różne byłyby warunki i możliwości prowadzenia tej walki na wschodzie Europy i na południu Afryki.
Biografia Nelsona Mandeli wydaje się szczególnie inspirująca od momentu, kiedy trafił do więzienia, w którym spędził niemal trzy dekady. Wówczas bowiem dokonał wielkiego przewartościowania swej drogi politycznej, wskazując – na przekór głosom wielu radykałów – że pomimo dramatycznego konfliktu społecznego i politycznego należy dążyć do rozwiązań pokojowych. Mandela swą walkę wygrał – podobnie jak „Solidarność”, która zdecydowała się usiąść z władzami stanu wojennego do Okrągłego Stołu. Wygrał ją przede wszystkim dzięki upartej wierze w wartości demokracji i upartej konsekwencji w trzymaniu się metod pokojowych, konsekwencji, która stała się podstawą budowy zaufania w społeczeństwie dramatycznie podzielonym przez apartheid. Mimo najtrudniejszych warunków działania udało mu się, z jednej strony, zachować tożsamość i wierność swym wartościom, nie dać się dokooptować do panującego systemu, lecz go zmienić – a zarazem oprowadzić do porozumienia akceptowalnego dla obu stron konfliktu.
Uparte dążenie Mandeli do przezwyciężenia zadawnionego konfliktu w sposób pokojowy, konsekwentne trwanie przy wartościach, heroiczne i bezinteresowne zaangażowanie na rzecz dobra wspólnego pozostaną trwałym przesłaniem, jakie nam pozostawił – razem z ważnym, acz nieoczywistym przekonaniem, że wiara w wartości, idealistyczny, czasem z pozoru naiwny pryncypializm, są w polityce niezbędne.
Henryk Wujec, ur. 1940, fizyk, polityk, działacz opozycji demokratycznej, doradca Prezydenta RP ds. społecznych