Jeżeli Macron – a wszystko na to wskazuje – nie zgodzi się na powołanie Castets, francuska lewica stanie w sytuacji dramatycznego wyboru.

Jeżeli Macron – a wszystko na to wskazuje – nie zgodzi się na powołanie Castets, francuska lewica stanie w sytuacji dramatycznego wyboru.
Nie da się zaprzeczyć, że zarówno narracja, jak i praktyka polityczna w całej Europie uległy dramatycznej zmianie.
Grecja po kryzysie 2008 roku nadal nie może postawić gospodarki na nogi. O tym, jak przekłada się to na tamtejszy rynek pracy, rozmawiamy z drem Przemysławem Kordosem z Pracowni Studiów Helleńskich na Wydziale „Artes Liberales” UW.
Na ten moment lewica odcina się od współrządzenia z „prezydentem bogaczy”, a centryści nie chcą słyszeć o pełnieniu funkcji ministerialnych obok „ekstremistów”.
Przejęcie przez Babiša elektoratu koalicyjnej socjaldemokracji oraz ugruntowanie sojuszu z prezydentem Milošem Zemanem oznaczało zarysowanie nowego podziału sceny politycznej w Czechach – na „populistów” i „antypopulistów”. Zmieniło to zarówno strukturę elektoratu ANO, jak i potencjalne tematy podejmowane przez partię.
Wydarzenia we Włoszech występują w kontrze do popularnej opinii, zgodnie z którą to raczej lewica broni autonomii regionalnej i wspiera decentralizację. Skąd takie odwrócenie ról?
Wraz z przejęciem przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej perspektywa podjęcia skoordynowanych działań w celu rewizji Umowy Asocjacyjnej z Izraelem oddala się.
Jak to jest, że badacze Zagłady są „antypolskimi skurwysynami”, a najbardziej krytycznie recenzują ich polscy współpracownicy niemieckiej partii, której członkowie mają na koncie chwalenie paktu Ribbentrop-Mołotow i wybielanie SS?
Wygląda na to, że pogłoski o śmierci lewicy są przesadzone, a siła mobilizacyjna skrajnej prawicy nie jest tak wielka, jak mogłoby się wydawać.
Znamy wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Kraj czeka trudna misja stworzenia rządu koalicyjnego.
Największym zagrożeniem dla środowisk lewicowych jest porzucenie uniwersalistycznych ideałów pod wpływem środowisk prawicowo-socjalnych, jak Bündnis Sahra Wagenknecht czy w Polsce „Nowy Obywatel”.
Jesteśmy w Polsce dość zgodni co do tego, że potrzebujemy Ukrainy przewidywalnej, demokratycznej i stabilnej. A to może jej zapewnić jedynie wejście do UE – mówi Elżbieta Kaca, analityczka programu Unia Europejska w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.