Unia Europejska

Bartosz Bielenia dla KP: Performance Jany Shostak bardzo mnie poruszył

Bartosz Bielenia w Parlamencie Europejskim

Bartosz Bielenia w geście solidarności z Białorusią krzyczy w Parlamencie Europejskim. – Krzyk to wypowiedź najbardziej adekwatna do obecnej sytuacji osób, które są poddawane represjom w Białorusi – mówi nam aktor Bartosz Bielenia.

W środę w Parlamencie Europejskim wręczono nagrodę filmową LUX 2021. Jednym z filmów nominowanych do wyróżnienia było Boże Ciało Jana Komasy. W związku z tym w PE głos zabrał grający główną rolę w filmie aktor Bartosz Bielenia. Podziękował wszystkim, którzy oddali głos na film, i całe swoje wystąpienie poświęcił Białorusi.

„Jestem z Polski – mówił. – Granica Polski z Białorusią to zarazem wschodnia granica Unii Europejskiej. Tuż za tą granicą torturuje się ludzi. 476 osób zostało uwięzionych za działalność polityczną, 13 osób zamordowano – to dane jeszcze z ubiegłego roku. Wszystko, co mogę dziś zrobić, to oddać głos, w geście solidarności, Białorusince Janie Shostak. Codziennie o godzinie 18 Jana zbiera grupę ludzi pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie i wszyscy przez minutę krzyczą”.

Jana Shostak: Dlaczego krzyczę?

Bartosz Bielenia odczytał słowa Jany Shostak: „Milczeliśmy o 27 lat za długo. Za każdą rozbitą rodzinę, za każdą zgwałconą kobietę, za każdego człowieka poddanego torturom, za tych wszystkich w Białorusi, którzy dziś są zmuszeni milczeć: jedna minuta krzyku całego świata. Dołączcie codziennie o godzinie 18, aż do końca rewolucji i jeden dzień dłużej”.

Tak jak Jana krzyczy pod budynkiem Parlamentu Europejskiego w Warszawie, Bielenia krzyczał w PE w Strasburgu.

Zakończył swoje wystąpienie słowami: „Żywie Biełaruś!”.

#solidarność #globalscream #belarus #ueEurope, wake up!solidarność i wzruszenie nie zna granic.. Brak mi słów, niech…

Posted by Jana Shostak on Wednesday, June 9, 2021

 

Udało nam się porozmawiać z aktorem chwilę po tym wystąpieniu.

– Przede wszystkim performance Jany Shostak bardzo mnie poruszył – powiedział Bielenia Dawidowi Krawczykowi. – Zresztą sam jestem z pogranicza, urodziłem się w Białymstoku. Mój tata jest z miejscowości, która znajduje się blisko granicy z Białorusią. Mam wielu przyjaciół, którzy w środowiskach wolnościowych Białorusi działali od wielu lat, organizowali na przykład Festiwal Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza. To było dla mnie bliskie i znane.

– Dzisiaj odbywają się obrady w sprawie Białorusi, porwania Ramana Pratasiewicza i Sofii Sapiegi, więc uznałem, że to po prostu odpowiednie miejsce i czas na taką wypowiedź – dodał Bielenia.

Dlaczego podczas uroczystości związanej z nagradzaniem filmów nie mówił o filmie?

– Już tyle razy miałem okazję dziękować różnym ludziom i różnym środowiskom w związku z Bożym Ciałem, że teraz mogłem wykorzystać ten moment w Parlamencie Europejskim, na pierwszym spotkaniu po roku nieobecności parlamentarzystów w budynku w Strasburgu na coś, co jest silniejsze i ważniejsze. Krzyk to wypowiedź najbardziej adekwatna do obecnej sytuacji osób, które są poddawane represjom. Jest to głos wszystkich, którzy są w tym momencie pozbawieni głosu – powiedział nam Bartosz Bielenia.

Nagroda filmowa Parlamentu Europejskiego w tym roku miała nową odsłonę. Publiczność razem z posłami do PE wybierała zwycięzcę LUX Europejskiej Nagrody Publiczności dla najlepszego filmu.

Nagrodę tę odebrał Alexander Nanau, reżyser i producent filmu Kolektyw, dokumentu będącego zapisem wydarzeń po pożarze w klubie nocnym Colectiv w Bukareszcie, w którym zginęło 27 osób, a 180 zostało rannych. Rumuński twórca złożył hołd ofiarom i rodzinom, które dotknęła opowiedziana przez film tragedia, oraz niezależnej prasie, która ją ujawniła. „Chcemy walczyć z korupcją w Europie i chcemy wolnej prasy. […] Społeczeństwa nie ewoluują, jeśli nie mamy edukacji kulturalnej i wolnej prasy. Waszym obowiązkiem jest wspieranie naszych obywateli, regulowanie wydatków na kulturę i edukację oraz ochrona dziennikarstwa” – powiedział. Pozostałe dwa filmy nominowane do nagrody to Na rauszu duńskiego reżysera Thomasa Vinterberga i wspominane Boże Ciało Jana Komasy.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij