Świat

Greta Thunberg: Dlaczego znów strajkujemy?

Kryzys klimatyczny dotyczy nie tylko środowiska naturalnego. To także kryzys praw człowieka, sprawiedliwości i woli politycznej. Stworzyły go, a następnie podsycały, kolonialne, rasistowskie i patriarchalne systemy ucisku. Musimy je wszystkie zdemontować.

MADRYT – Od ponad roku dzieci i młodzież z całego świata strajkują w obronie klimatu. Zapoczątkowaliśmy ruch, który przekroczył nasze oczekiwania. Miliony ludzi użyczyły tej sprawie swojego głosu i swoich ciał. Robimy to nie dlatego, że takie mieliśmy marzenie, ale dlatego, że nie widzieliśmy nikogo innego, kto robiłby cokolwiek dla zabezpieczenia naszej przyszłości. A pomimo deklarowanego wsparcia, które otrzymujemy od wielu dorosłych – w tym od najbardziej wpływowych polityków świata – realnych działań nadal nie widzimy.

Jestem Greta, mam 16 lat i chcę, żebyście wpadli w panikę

Strajkowanie nie jest czymś, na co zdecydowaliśmy się z przyjemnością; robimy to, bo nie widzimy innych opcji. Patrzyliśmy, jak zwoływane były kolejne konferencje klimatyczne ONZ. Niezliczone negocjacje przynosiły wiele szumnych, ale ostatecznie pustych zobowiązań ze strony rządów wielu krajów – tych samych rządów, które zezwalają przedsiębiorstwom wydobywczym pozyskiwać coraz większe ilości ropy i gazu i tym samym puszczać z dymem naszą przyszłość dla zysku.

Politycy i firmy pozyskujące paliwa kopalne wiedziały o zmianie klimatu już od dziesięcioleci. A jednak rządy nadal pozwalają spekulantom wykorzystywać zasoby naszej planety i niszczyć ekosystemy. Szybkie zyski okazują się ważniejsze od naszej egzystencji.

Inga Zasowska: Strajkuję, bo trzeba działać natychmiast [rozmowa]

Nie musisz wierzyć nam na słowo: to także głos naukowców bijących na alarm. Ostrzegają, że nasze szanse na ograniczenie wzrostu globalnych temperatur do półtora stopnia Celsjusza względem poziomu z okresu przedindustrialnego – progu, powyżej którego zostałyby wyzwolone najbardziej destrukcyjne skutki zmian klimatu – jeszcze nigdy nie były tak nikłe.

Co gorsza, ostatnie badania pokazują, że jesteśmy na dobrej drodze do produkowania w 2030 roku o 120% więcej paliw kopalnych, niż możemy produkować, jeśli chcemy trzymać się limitu 1,5°C. Stężenie ogrzewających klimat gazów cieplarnianych w naszej atmosferze osiągnęło rekordowo wysoki poziom i nie widać oznak spowolnienia tego trendu. Nawet jeśli państwa wypełnią swoje obecne zobowiązania dotyczące redukcji emisji, jesteśmy na prostej drodze do wzrostu temperatury o 3,2 stopnia Celsjusza.

Katastrofa klimatyczna – tracimy kontrolę

Młodzi ludzie tacy jak my najsilniej odczują skutki błędów popełnionych przez naszych przywódców. Badania pokazują, że wszędzie na świecie zanieczyszczenia pochodzące ze spalania paliw kopalnych są największym zagrożeniem dla zdrowia dzieci. Tylko w tym miesiącu w szkołach w New Delhi, stolicy Indii, rozdano pięć milionów masek z powodu toksycznego smogu. Paliwa kopalne dosłownie nas duszą.

Nauka woła o natychmiastowe działanie, a politycy wciąż w najlepsze to ignorują. Dlatego nie przerywamy walki.

Po roku strajków wreszcie nas usłyszano. Jesteśmy zapraszani do rozmów w gabinetach władzy. W ONZ przemawialiśmy do zgromadzenia światowych przywódców. Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos spotkaliśmy się z premierami, prezydentami, a nawet z papieżem. Spędziliśmy setki godzin, uczestnicząc w panelach i rozmawiając z dziennikarzami i filmowcami. Za nasz aktywizm oferowano nam nagrody.

Nasze wysiłki przyczyniły się do przesunięcia punktu ciężkości dyskusji na temat zmian klimatu. Coraz częściej mówi się o kryzysie, przed którym stoimy. Mówi się nie szeptem, nie na marginesie, ale publicznie i ze świadomością jego pilności. Badania społeczne potwierdzają zmianę postrzegania tego tematu. Jeden z ostatnich sondaży wykazał, że w siedmiu na osiem przebadanych krajów katastrofa klimatyczna jest uważana za najważniejsze wyzwanie dla świata. Inne badanie potwierdziło, że za tym wzrostem świadomości stały właśnie dzieci w wieku szkolnym.

Wraz ze zmianą opinii publicznej również światowi liderzy zaczęli twierdzić, że nas słuchają. Mówią, że doceniają powagę kryzysu klimatycznego i zgadzają się z naszym żądaniem podjęcia pilnych działań. Nadal jednak nic nie robią. W chwili, gdy ci politycy właśnie zjeżdżają  do Madrytu na 25. szczyt klimatyczny ONZ (COP25), wypominamy im tę hipokryzję.

Dlaczego ludzie nie wierzą w katastrofę klimatyczną?

W najbliższe dwa piątki znów wychodzimy na ulice: 29 listopada na całym świecie, a w Madrycie, Santiago i wielu innych miejscach 6 grudnia podczas konferencji klimatycznej ONZ (artykuł został napisany przed 29 listopada – przyp. tłum.). Dzieci w wieku szkolnym, młodzież i dorośli na całym świecie stają razem, żądając od naszych przywódców natychmiastowych i konkretnych działań – nie dlatego, że tak chcemy, ale dlatego, że tego wymaga od nas nauka.

W siedmiu na osiem przebadanych krajów katastrofa klimatyczna jest uważana za najważniejsze wyzwanie dla świata. Za tym wzrostem świadomości stoją dzieci w wieku szkolnym.

Podjęte działania muszą być skuteczne i mieć szeroki zasięg. Kryzys klimatyczny dotyczy przecież nie tylko środowiska naturalnego. Jest to także kryzys praw człowieka, sprawiedliwości i woli politycznej. Stworzyły go, a następnie podsycały, kolonialne, rasistowskie i patriarchalne systemy ucisku. Musimy je wszystkie zdemontować. Przywódcy polityczni nie mogą już dłużej uchylać się od odpowiedzialności.

Niektórzy twierdzą, że konferencja madrycka nie jest szczególnie istotna; wielkie decyzje zostaną podjęte dopiero na COP26 w Glasgow w przyszłym roku. Nie zgadzamy się z tym. Nauka nie pozostawia wątpliwości: nie mamy ani jednego dnia do stracenia.

Nauczyliśmy się, że jeśli sami nie ruszymy do działania, nikt inny tego za nas nie zrobi. Będziemy więc utrzymywać miarowy rytm strajków, protestów i innych działań. Będziemy coraz głośniejsi. Zrobimy wszystko, aby przekonać polityków, by wspólnie stanęli po stronie nauki – tak jasno, że nawet dzieci to zrozumieją.

Moment Grety

czytaj także

Moment Grety

Peter Singer

Zbiorowe działania są skuteczne, udowodniliśmy to. Skoro jednak wszystko musi się zmienić, potrzebujemy wszystkich. Każdy i każda z nas musi dołączyć do ruchu na rzecz klimatu. Nie wystarczy po prostu zadeklarować, że nam zależy: trzeba to pokazać.

Dołącz do nas. Weź udział w nadchodzących strajkach klimatycznych w Madrycie lub w swoim rodzinnym mieście. Pokaż swojej społeczności, korporacjom wydobywczym i przywódcom politycznym, że nie będziesz dłużej tolerować braku działania wobec zmian klimatu. Nas jest większość. Mamy szansę.

Młodzież wyraża swój wspólny interes: chce przeżyć [rozmowa z Edwinem Bendykiem]

A do liderów, którzy właśnie zmierzają do Madrytu, mamy proste przesłanie: oczy wszystkich przyszłych pokoleń skierowane są na was. Stańcie na wysokości zadania.

**
Greta Thunberg jest szwedzką aktywistką klimatyczną. Luisa Neubauer to niemiecka aktywistka klimatyczna, zaś Angela Valenzuela jest koordynatorką Piątków dla Przyszłości w Santiago.

Pod tym komentarzem podpisali się także Evan Meneses (Australia) oraz Hilda Flavia Nakabuye (Piątki dla Przyszłości, Uganda).

Copyright: Project Syndicate, 2019. www.project-syndicate.org. Z angielskiego przełożyła Marzena Badziak.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij