Nie ma żadnego zorganizowanego ruchu politycznego, który dałby głos demonstrantom.

Nie ma żadnego zorganizowanego ruchu politycznego, który dałby głos demonstrantom.
Zamiast zajmować się problemami na poważnie, nowoczesne społeczeństwo medialne zagaduje kryzys.
Uważa się, że załamanie minęło. Jednak dla zwykłych obywateli rzeczywistość wygląda inaczej: niemieckie demony zasiadają w Brukseli.
Alfa ma poglądy euroentuzjastyczne i lewicowe. W każdym razie miał takie poglądy, kiedy tu przyjechał. Właśnie dlatego posmutniał i scyniczniał.
Pierwszy w historii protest alterglobalistyczny? Tak, jeśli pamiętamy, że demonstranci domagali się też społecznej kontroli nad rynkowymi reformami.
Ludzie nie zrezygnują, dopóki Erdogan nie zacznie respektować ich zdania – mówią młodzi Turcy.
Potrzeba nam solidarności, to znaczy wysiłku współpracy ze wspólnej perspektywy politycznej.
W protestach w Turcji kluczową rolę odgrywają media społecznościowe. Te tradycyjne nie zdały niestety egzaminu.
Premier Turcji wciąż mówi o „wandalach” i „przeciwnikach demokracji”, ale jego pozycja została zachwiana.
Pokolenie, które dziś ma dwadzieścia kilka lat, nigdy nie zgromadzi oszczędności na takim poziomie jak ich rodzice. Gromadzi jedynie gniew.
List Slavoja Žižka z wyrazami poparcia dla protestujących na placu Taksim.
Czy Zachód powinien interweniować w Syrii? Czy brak interwencji nie będzie równie zły jak interwencja?