Unia znajduje właśnie trzecią drogę, obok polityki „kija i marchewki”. Oby pozostała konsekwentna.

Unia znajduje właśnie trzecią drogę, obok polityki „kija i marchewki”. Oby pozostała konsekwentna.
Powinniśmy spojrzeć na wydatki społeczne jak na inwestycję w ludzi, a nie kolejne socjalne czy pomocowe obciążenie.
Narracja o bezbronnej Palestynie masakrowanej przez dużo potężniejszych Izraelczyków może działać na rzecz polityki Izraela.
„Jedność w różnorodności” – tak brzmi narodowe motto Indonezji. A jaka jest praktyka?
UE jest niezdolna do rozwiązania najważniejszych problemów politycznych i gospodarczych.
Wolność informacji w internecie nie oznacza wolności ludzi walczących z kontrolującymi informacje.
Jeśli Irak ma utrzymać kształt, jaki znamy – jego premier musi oddać władzę.
„On jest niewłaściwą odpowiedzią na źle postawione pytanie” – stwierdził jeden z wysokich dyplomatów UE.
Rocznice zarzucają nas „lekcjami do nauczenia” w tomach historycznych badań, powieściach, konferencjach, filmach, wystawach – i domagają się bezwarunkowej kapitulacji.
Warto zwrócić uwagę na to, kto teraz reprezentuje UE w rozmowach czterostronnych.
Potrzebujemy nie tylko wspólnego rynku, ale polityki społecznej na poziomie europejskim.
Ta sprawa nie brzmi porywająco. Ale nie ma dziś lepszego sposobu na zrobienie czegoś złego, niż opakować to w coś potwornie nudnego.