„Jak wygramy wybory, to podrzemy pakt fiskalny przed nosem Merkel!”, obiecuje na wiecach Beppe Grillo, lider Ruchu Pięciu Gwiazd.

„Jak wygramy wybory, to podrzemy pakt fiskalny przed nosem Merkel!”, obiecuje na wiecach Beppe Grillo, lider Ruchu Pięciu Gwiazd.
Kto zagraża dominacji socjalistów i prawicy?
A krytyka Kwaśniewskiego to tylko pozornie świeży kotlet.
Oczywistymi kandydatami wydają się Schulz i Juncker, ale wiele może się zdarzyć.
Interesuje mnie możliwość skonfrontowania idei z rzeczywistością i praktyką instytucji europejskich.
„Wygląda na to, że stworzyliśmy zbiorową inteligencję, która potrafi bardzo szybko działać” – mówi dwudziestojednoletni Juanjo.
Samodzielnie obwody doniecki i ługański nie są w stanie utrzymać się przy życiu – co przyznają samozwańcze władze republiki.
Socjaliści, liberałowie i zieloni powinni stworzyć alternatywę.
„Buduj demokrację, odbierz dobra wspólne, walcz solidarnie”.
To podstawowy dylemat, jaki przynosi nam manifest Piketty’ego.
Nie będzie sensownych zmian w UE bez zmniejszenia wpływu obecnie rządzącej elity.
Z czego wynika milczenie albo brak jednoznacznej opinii na temat wydarzeń za Bugiem?