Cenzurując internet, wbrew pozorom prezydent Turcji nie wymyślił niczego nowego.

Cenzurując internet, wbrew pozorom prezydent Turcji nie wymyślił niczego nowego.
Całymi dniami zastanawiamy się nad tym, „kto zabił?”, zamiast myśleć o tym, „co robić?”.
Jest taki dom w Betlejem, w którego kuchni zawsze coś się gotuje.
Czy powołując się na „sumienie”, można dyskryminować innych obywateli? W Indianie i Arkansas już tak.
Francja zagwarantowała kobietom połowę miejsc we władzach regionów.
Kto tu kogo korumpuje?
Większość prywatnych kin w ogóle nie chce pokazywać artystycznych filmów.
Widma zazwyczaj budzą strach, ale mogą też dawać nadzieję.
Polityczne sposoby na walkę z terroryzmem chybiają celu.
Przełączamy pstryczki w mózgu.
Czyli o takim jednym, co chce zostać prezydentem, żeby zbawić nas od rządu.
Nie przestaję nagłaśniać wszystkich zbrodni w Syrii. Tyle mogę zrobić.