Na dobrą sprawę każdy może zrobić najprostszy kurs w dowolnej formie i otworzyć gabinet z tabliczką „psychoterapeuta”, nie posiadając de facto żadnych terapeutycznych kompetencji – mówią Anna Grzelka i dr n. med. Łukasz Müldner-Nieckowski.

Na dobrą sprawę każdy może zrobić najprostszy kurs w dowolnej formie i otworzyć gabinet z tabliczką „psychoterapeuta”, nie posiadając de facto żadnych terapeutycznych kompetencji – mówią Anna Grzelka i dr n. med. Łukasz Müldner-Nieckowski.
Dopóki państwo gwarantuje bezkarność funkcjonariuszom, dopóty każdy z nas może stać się ofiarą – mówi Maria Książak, psycholożka pracująca z osobami, które doświadczyły tortur.
„Boys will be boys” – to nie tylko sposób na usprawiedliwianie przemocy mężczyzn wobec kobiet, ale także mężczyzn wobec mężczyzn.
Wiele ciąż nie zaistniałoby bez pomocy medycznej, jak zabieg wycięcia polipów, leki czy inseminacja. O większości takiego wspomagania nawet nie wiecie.
Mogę żyć. Mogę oddychać. Chodzę bez cofania. Wychodzę z domu. Włączam światło, gdy robi się ciemno, a gaszę, gdy idę spać. Nie 10, 40 czy 100 razy – tylko raz.
Otyłość może być uzależnieniem od jedzenia, ale wszyscy specjaliści psychiatrii i psychologii, z którymi miałam do czynienia, podkreślali, że uzależnienie od jedzenia jest tak rzadką jednostką chorobową i tak skomplikowaną, że bardzo trudno ją zdiagnozować.
Jeśli ktoś ma wielu partnerów seksualnych, ale nie odczuwa z tego powodu żadnego dyskomfortu, to nie ma powodu, żeby mówić o chorobie czy zaburzeniu – mówi Shane Kraus, zajmujący się kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi.
Kilkanaście lat temu media społecznościowe wyobrażano sobie jako miejsca, które łączą. Ich twórcy mieli nas zaprowadzić do świata kwitnących wspólnot. Co poszło nie tak?
Z jednej strony zmiany społeczne i to, jak postrzegamy role kobiet i mężczyzn, zmieniło się już bezpowrotnie, z drugiej na poziomie tego, co nas podnieca, a co nie, ciągle zdarza się, że odwołujemy się do patriarchalnych skryptów – rozmowa z psychologiem Robertem Kowalczykiem i Agatą Stolą, psychoterapeutką.
Lewicowy dyskurs o miłości można nazwać dyskursem demaskacji: jeśli już trzeba wypowiadać się na tak błahe tematy jak zakochanie, należy robić to tak, by odsłonić przed naiwnymi czytelni(cz)kami, w jaki sposób „relacje romantyczne” skrywają przemoc, nierówności i stosunki władzy.
Istnieje wujostwo całkiem nieźle wykształcone, które nie czuje skrępowania najprostszą magią zdroworozsądkowych wyjaśnień i uraczyć potrafi żartem z dowolnych mniejszości. Czy to są ci wykluczeni?
Mówili, że nie mogą trzymać pacjenta dłużej niż ileś tam dni. Brat czasem wracał nieco wyciszony, czasem ogłupiony lekami, czasem jeszcze bardziej agresywny, ale nigdy zdrowszy.