NGO wykonują gigantyczną pracę.
Posłanka Nowoczesnej skomentowała w ten sposób zapowiedzi utworzenia przez rząd PiS Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego. To właśnie NCSO, w miejsce dotychczasowych konkursów, decydowałoby o podziale środków finansowych przekazywanych na działalność organizacji pozarządowych, mówiła Scheuring-Wielgus w programie Roberta Kowalskiego Sterniczki w Krytyce Politycznej.
– Pomysł, żeby powołać takie Centrum świadczy o tym, że PiS nie ma absolutnie żadnego pojęcia na temat tego, jak w Polsce funkcjonują organizacje pozarządowe. Dziwię się, że minister Gliński, który przez wiele lat był badaczem organizacji pozarządowych, wpadł na tak kuriozalny pomysł – mówiła Scheuring-Wielgus.
Posłanka Nowoczesnej wskazuje na brak logiki w uzasadnieniu, jakie dla projektu przedstawiła premier Beata Szydło. Szefowa rządu podczas konferencji prasowej mówiła o konieczności odpolitycznienia procesu przyznawania pieniędzy organizacjom pozarządowym.
– Nigdy nie było czegoś takiego jak polityczne rozdawanie pieniędzy, ponieważ zawsze były konkursy. Ta narodowa rada ds. organizacji pozarządowych ma być ponoć pod auspicjami pani premier. Czyli z góry jest polityczna. To jest naprawdę bardzo zły pomysł – uważa Scheuring-Wielgus.
Jej zdaniem PiS w ciągu ostatniego roku dał jasny sygnał, że na dofinansowanie będą mogły liczyć tylko i wyłącznie te organizacje pozarządowe, których działalność jest zgodna z wizją i polityką partii rządzącej.
– Od kiedy PiS przejął rządy, wydarzyło się kilka znamiennych rzeczy jeśli chodzi o organizacje pozarządowe. Fundacja Republikańska dostała bez konkursu 140 tysięcy złotych na audyt działalności instytucji kultury w Polsce. Decyzja była wydana jednoosobowo przez pana Glińskiego – zaczęła wyliczać Scheuring-Wielgus.
– Fundacja Niezależne Media dostała 6 milionów na działania w obszarze ochrony środowiska, gdzie z ochroną środowiska nie ma nic wspólnego. Zmieniła szybciutko statut. Wcześniej chroniła dziennikarzy, teraz będzie chronić żubry – ironizowała posłanka Nowoczesnej.
Scheuring-Wielgus przypomniała również o sprawie dotacji dla fundacji Karoliny i Tomasza Elbanowskich, która, po anulowaniu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej rozstrzygniętego już konkursu, została jedynym partnerem MEN do prowadzenia konsultacji społecznych. Z budżetem 5,3 mln złotych.
– Pytam się, gdzie są te konsultacje? Właśnie w tym momencie debatujemy nad zmianą reformy oświaty. Gdzie są te pieniądze? W jaki sposób Fundacja Elbanowskich wydała je na konsultacje, których nie było? Bo nie było – mówiła posłanka Nowoczesnej w programie Roberta Kowalskiego.
Zjednoczona prawica wcale nie jest zjednoczona
Posłanka Nowoczesnej uważa, że przyjmowanie przez parlament kolejnych kontrowersyjnych ustaw może doprowadzić do rozłamu w partii rządzącej.
– Po demonstracjach na temat aborcji i tych dwóch ustaw, które były w Sejmie, rzeczywiście środowiska PiS były bardzo podzielone. Zjednoczona prawica wcale nie jest zjednoczona, te tarcia widać. W tym cała nadzieja – mówiła Scheuring-Wielgus w „Sterniczkach”.
Posłanka Nowoczesnej przytoczyła kilka przypadków głosowań, po których parlamentarzyści PiS tłumaczyli się z głosowania wbrew swoim przekonaniom, ale zgodnego z linią partii.
– [Posłowie PiS] wielokrotnie przepraszali nas za swoje decyzje. „No przepraszam cię, że głosowałem przeciw, ale ja nie mogę inaczej”, „trzeba [głosować w interesie partii, bo tak mówi góra. Ja tutaj nie mam nic do gadania – cytuje Scheuring-Wielgus.
– Ja osobiście tego nie rozumiem. Jesteśmy dorosłymi ludźmi – kwituje posłanka Nowoczesnej.
Po tym rządzie możemy spodziewać się wszystkiego
Na zakończenie Scheuring-Wielgus podsumowała rok rządów PiS, a także przestrzegła przed możliwą zmianą ordynacji wyborczej według projektu partii rządzącej. Odniosła się również do ostatniego posiedzenia sejmowej komisji kultury, na którym posłowie PiS zapowiedzieli powrót do projektu „repolonizacji” mediów prywatnych.
– Oprócz tego, że będziemy mieli walkę o Trybunał, edukację, wolność sędziów, to jeszcze być może okaże się, że o wolne media. Ale również być może wpłynie nowa ordynacja wyborcza i rok 2017 przywitamy jeszcze większym zamieszaniem – nie wyklucza posłanka.
– Nowa ordynacja jeszcze w tym roku? – dopytywał prowadzący Robert Kowalski.
– Patrząc na cały rok wstecz, na to, co PiS potrafi zrobić, możemy spodziewać się wszystkiego – odpowiedziała Joanna Scheuing-Wielgus.