Jacenty Dędek fotografuje Polskę średnich i małych miast oraz wsi. W swoim ostatnim projekcie zajął się rodzinnym miastem, Częstochową.

Jacenty Dędek fotografuje Polskę średnich i małych miast oraz wsi. W swoim ostatnim projekcie zajął się rodzinnym miastem, Częstochową.
Komisja doceniła sposób, w jaki młoda fotografka tworzy artystyczną dokumentację prześladowań w Białorusi.
Zapraszamy osoby fotografujące do zgłaszania swojej twórczości do stypendium pamięci artysty.
Ludowe sceny prezentujące Zagładę nie zostały uznane za część zbioru „reprezentacji Holokaustu w sztukach wizualnych”.
Co by było, gdyby największa polska rzeka całkowicie wyschła? Najpewniej powstałby w jej miejscu parking samochodowy.
„To niepokojące, kiedy wszystko może się wydarzyć. To fascynujące, kiedy wszystko może się wydarzyć” − mówią Przybyszki, członkinie kolektywu zawiązanego w proteście wobec działań nowego dyrektora warszawskiej Zachęty.
Histeryczna obrona „niewinnych” dzieł sztuki, które nie mogą nie zachwycać nas, a więc zachwycają, doskonale trafia w mieszczańską próżność, w wieczny kompleks „bycia nieobytym”.
Zapraszamy fotografki i fotografów do zgłaszania swojej twórczości do stypendium pamięci artysty.
Wystawa w londyńskiej Tate Modern próbuje wyrwać surrealizm z kontekstu międzywojennego Paryża, umieścić w prawdziwie globalnych ramach, przedstawić go jako ruch o ogólnoświatowym zasięgu i znaczeniu.
Klatki, które bywają wyposażeniem dziecięcych pokoi – z więźniami, którzy mieszkają w nich, zabawkowe akwaria, zagrody, bicze, baty. O zabawkach, które stanowią element utrwalania szowinizmu gatunkowego, z artystką Elwira Sztetner rozmawia Dariusz Gzyra.
Nazwanie i wyznanie emocji daje artystom i artystkom sprawczość, staje się punktem wyjścia do potencjalnej zmiany w kontekście wszystkich trapiących nas kryzysów.
O związkach między technologią, władzą i kapitałem rozmawiamy z kuratorami Biennale Warszawa, Bartkiem Frąckowiakiem i Pawłem Wodzińskim.