„Tego drugiego” można czytać jako niezamierzoną parodię wszystkiego, co książę Harry uosabia – wynikających z urodzenia przywilejów, monarchii, patriarchatu, intelektualnego lenistwa, egocentryzmu.
Leociak: Nie jesteśmy w stanie jako ludzkość niczego się nauczyć
Dźwięczy mi w uszach to zbanalizowane, doprowadzone do absolutnej śmieszności hasło „Nigdy więcej”. Z Jackiem Leociakiem rozmawiają Zofia Waślicka-Żmijewska i Artur Żmijewski.
Każdy odpowiada za swój odcinek frontu [reportaż]
Któregoś dnia zadzwoniła babcia Bohdany, mieszkająca bliżej obrzeży Kijowa, i powiedziała, że wychodząc do sklepu, zobaczyła kilkanaście czołgów. Nie miała pojęcia, czyje były ani dokąd zmierzały.
W krainie baśni z 1001 nocy straszą demony
Kinga Dunin czyta trylogię „Dewabad” S.A. Chakraborty, „Bractwo” Mohameda Mbougara Sarra i „Adżami. Opowieści z Jafy” Yossiego Granovskiego.
„Chora na siebie”: Wszyscy na mnie patrzą
Kristoffer Borgli, reżyser komedii „Chora na siebie”, uderza we wszystkie najbardziej aktualne tematy liberalnego dyskursu o tożsamości i godności. I robi to dobrze.
Promorteusz? Raczej zwykły ogór
Kiedy współtwórca Ricka i Morty’ego, Justin Roiland, usłyszał zarzuty dotyczące przemocy domowej i bezprawnego pozbawienia wolności wobec anonimowej kobiety, a w internecie pojawiły się prywatne wiadomości, jakie wysyłał nieletnim, odsunięcie go od dalszej pracy nad serialem nie było wielkim zaskoczeniem.
Słyż, Nowacka, FOQL: bez artystycznego gorsetu
„A Vibrant Touch” Aleksandry Słyż, „Languorię” Antoniny Nowackiej i Sofie Birch i „Wehikuł” FOQL łączy nie tylko to, że nagrały je kobiety, ale przede wszystkim unikatowy splot brzmieniowych poszukiwań, eskapistycznych pejzaży i tworzenia nowych typów relacji z rzeczywistością.
Informacje o handlu skórami pojawiły się już w 1992 roku. Dlaczego nikt nie reagował?
„Ostrzegam Pana, że jeśli w dalszym ciągu będzie tolerował to, co się dzieje w zarządzanym przez Pana przedsiębiorstwie, skończy się to dla Pana w sposób przykry. Sprawa dotyczy wyjazdu karetek R do zgonów. To łatwe do udowodnienia, wystarczy tylko dokładnie prześledzić zlecenia wyjazdu, wiek ludzi, do których jadą, oraz wyniki ich interwencji: w 99 proc. jest to zgon”.
Każdy niesie jakiś ciężar [o „Ruth i Pen” Emilie Pine]
Poprzednia praca Pine to zbiór autobiograficznych, poruszających esejów – „O tym się nie mówi”. Jej szczerość przekraczała wiele stabuizowanych barier, a książka odniosła duży sukces. „Ruth i Pen” jest jej debiutem prozatorskim.
Pamiętajmy o Jane Austen, przecież stamtąd przyszliśmy. Wyznania fanki
Serce filmów kostiumowych, a szczególnie ekranizacji powieści Jane Austen, bije przede wszystkim w emocjach. Dreszczyk przyjemności podczas seansu daje nam obcowanie z odległą kulturą doskonale nadającą się do opowiadania historii miłosnych.
Młodzi dorośli trzęsą rynkiem wydawniczym. Przyglądamy się literaturze young adult
Jeśli na widok list bestsellerów pełnych powieści młodzieżowych czujecie zagubienie, to czas nadgonić braki, bo trwający na nie boom jeszcze długo się nie skończy.
Nie po każdym dobrym filmie chce się gadać. O „Aftersun” chcą gadać wszyscy
„Aftersun”, debiut szkockiej reżyserki Charlotte Wells w pełnym metrażu, to film-labirynt. Ale można go potraktować także jako opowieść o śmierci: przejść przez film, zbierając jej zwiastuny, wyłuskując jej zapowiedzi i potencjalne wariacje w obrazach i urywkach dialogów.