To jest świetne w Warszawie, że nie tylko mieszkańcy zaczynają się aktywizować, ale także władza zaczyna na to – co prawda z opóźnieniem – reagować.

To jest świetne w Warszawie, że nie tylko mieszkańcy zaczynają się aktywizować, ale także władza zaczyna na to – co prawda z opóźnieniem – reagować.
Mimo wszelkich lokalnych specyfik walka wszędzie toczy się o to samo: dostęp do godnego życia, sprawiedliwość, wolność od ucisku.
Fallaci to umierająca dziedziczka epoki, która cały czas wrzeszczy i cały czas gada. Pasolini odchodził w ciszy.
„Polak-żyd” jest trudny do przełknięcia, stanowi bowiem zbyt silną konkurencję dla „Polaka-katolika”, mamy więc bezpieczne „stosunki polsko-żydowskie”.
Rozmowa z reżyserem „Miasta ’44”.
Jesteśmy zwierzętami, jesteśmy immanentną składową tej pożerającej się wzajemnie maszynerii – twierdzi autor książki „Wieczne życie. O zwierzęcej formie śmierci”.
Tegoroczny festiwal w Gdyni wyraźnie pokazał pragnienie dobrego, niegłupiego kina gatunkowego, ale pokazał też, że to kino raczej nam nie wychodzi.
„Generator rytmiczny” zespołu Bexa Lala, choć brzmi jak kołysanka dla odważnych dzieci, to punk – a właściwie postpunk – najczystszej wody.
Podsumowanie tegorocznego festiwalu w Gdyni przed rozdaniem nagród.
To tyleż film o powstaniu, co o współczesnej pamięci powstania i przemyśle kulturowym, jaki je otacza, tanatyczno-hipsterskim Warsaw Uprising Chic.
Oglądając „Bogów”, kibicujemy Relidze, ale też widzimy, jak praca go niszczy i zastanawiamy się, ile można poświęcić, żeby osiągnąć cel.
Bohaterowie szukają miłości, bo wydaje im się, że to jest etap dojrzewania.