Young power? A gdzie miejsce na słabość?
Jak wy, drodzy czytelnicy, wspominacie dorastanie? Dla mnie był to okres kruchej samooceny. Czy pomogłyby mi wtedy książki o rówieśnikach, którzy wynaleźli latające plecaki lub pojechali na Borneo?
Jak wy, drodzy czytelnicy, wspominacie dorastanie? Dla mnie był to okres kruchej samooceny. Czy pomogłyby mi wtedy książki o rówieśnikach, którzy wynaleźli latające plecaki lub pojechali na Borneo?
Chcecie wiedzieć? Najpierw jednak opowiem, co ja ostatnio przeczytałam. Kinga Dunin o „Spowiedzi Hana Solo” Cezarego Borowego i „Wydechu” Teda Chianga.
Wbrew wizji Reduty Dobrego Imienia z polską kulturą nie jest tak źle, by ekspozycja jednego pokolenia na Netflixa miała nas wynarodowić.
Najgorzej było nocami. Wszyscy wiedzieli, że wtedy ściągano filtry z kominów, by nadgonić normy produkcji ołowiu. Fragment książki „Ołowiane dzieci. Zapomniana epidemia”.
Kiedy wypieramy gniew ze sfery publicznej, wcale się go nie pozbywamy, a tylko wyłączamy alarm. Gniew dalej rośnie, tylko już go nie widzimy.
Nie szłam do więzienia z zamiarem zbierania strasznych historii, które zszokują czytelników.
Ogłaszamy serię otwartych zamówień na szeroko rozumiane działania twórcze. Zapraszamy artystki i artystów każdej dziedziny sztuki do zgłaszania projektów.
Chcielibyście zostać rewolucjonistami, ale może bez wieszania polityków na latarniach i rzucania butelkami z benzyną w budynki użyteczności publicznej. Cóż, da się to załatwić, wystarczy zrobić sobie bachora.
Dzisiaj w Polskim Radiu mamy do czynienia z zarządzaniem na podstawie „prawa esemesowo-mailowego”. Czy nominacja Jakuba Strzyczkowskiego na szefa Trójki doprowadzi do zmian w sposobie kierowania stacją?
– Podczas pierwszego wyjazdu ze stresu chudnę 10 kilo. Ale wolę już jeździć do Niemiec myć babciom tyłki, niż zarabiać 1,2 tys. złotych na Podkarpaciu – opowiada Beata.