Dwór i pole.„1670” i „Chłopki” takich pytań nie stawiają

Jestem zwierzęciem wszystkożernym i może dlatego po „Krzywdzie”, dla równowagi, potrzebowałam „Wyjarzmionej”, którą też przyjemnością i może nawet z nieco większym pożytkiem przeczytałam.

Sztuka jako wojna

Pomimo upływu lat Jurek jest Jurkiem, bo nigdy nie został Jerzym. Wyjechał z Polski do Izraela w chwili osiągnięcia pełnoletniości i odtąd był już Yehudą.

Aleksandra Domańska

Co czyta Obama?

A co Andrzej Duda i Beata Szydło? A ponadto: Thomas Montasser „Wyjątkowy rok”, Lauren Groff „Fatum i furia”, Zofia Krawiec „Miłosny performans”.

Poznań: Zemsta na Fredry

Anarchiści to nie skansen. Można włączyć się w nasze działania, wspólnie coś zbudować… bądź zniszczyć.

Pyta Ślosarski
Zamknij