Fajnie, że w tych jednych wyborach udało nam się przezwyciężyć populizm. Teraz czas zmierzyć się z antysemityzmem. Tak na serio. Nie udawać, że to pojedynczy wybryk, bo Braun i jemu podobni sami z siebie nie zamilkną.
Wtorkowe obrady Sejmu miały w całości dotyczyć exposé Donalda Tuska. Niestety, tematem wieczornych newsów musiał być antysemicki wybryk posła Grzegorza Brauna.
Media z całego świata śledzą, co dzieje się w Polsce po wyborach 15 października. W ostatnich dniach relacjonują upadek rządu Mateusza Morawieckiego, potem wybór Donalda Tuska na premiera. Napływają gratulacje od polityków i komentatorów. Oto – uszczypliwie parafrazując zadęcie tej narracji – pokazaliśmy, że da się zatrzymać falę populizmu i autorytaryzmu, i to na dodatek w demokratycznych wyborach. Zaszpanowaliśmy najpierw wysoką frekwencją, a teraz tym, że miliony ludzi oglądają obrady Sejmu, ba, w kinach siedzą i przy popcornie śledzą wystąpienia i głosowania w parlamencie.
czytaj także
Tymczasem cały ten spektakl demokracji przykrył właśnie poseł Braun, który gaśnicą zgasił świece chanukowe zapalone w budynku parlamentu, a proszkiem z tej samej gaśnicy strzelił w twarz kobiecie, która próbowała go zatrzymać. Pani Magdalena Gudzińska-Adamczyk, lekarka, która była w sejmie na uroczystości, oberwała, bo jak mówi – jest lekarką, podbiegła, bo myślała, że ktoś potrzebuje pomocy.
Kiedy w sali sejmowej poseł Witold Zembaczyński poinformował o tym, co się właśnie wydarzyło na korytarzu, Braun wszedł na mównicę i opowiadał o „aktach rasistowskiego plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu”. Dodał jeszcze coś o satanizmie, po czym wezwał do teologicznej dysputy.
Marszałek Hołownia zareagował natychmiast. Przejął prowadzenie obrad od Krzysztofa Bosaka i wykluczył posła Brauna z posiedzenia Sejmu. Prezydium ukarało Brauna odebraniem diety i uposażenia, a kancelaria skieruje wniosek do prokuratury. Poczynania Brauna potępiły wszystkie strony. Nawet Konfederacja na X napisała: „Klub Poselski Konfederacja potępia zachowanie posła Grzegorza Brauna”. Nie powiem, żeby się wysilili.
Ale mleko się rozlało. Świat zobaczył antysemicki atak, a rano napiszą o nim wszystkie większe gazety. Obrazki są faktycznie spektakularne: proszek z gaśnicy wypełniający sejmowy korytarz to zdjęcie, jakie teraz obiega media na całym świecie.
Może za granicą będą zaskoczeni, że jak to tak, w Polsce, która właśnie zaimponowała dojrzałością demokracji, takie wyczyny?
Nie są zaskoczeni ci, którzy od lat mówią, że mamy w Polsce problem z antysemityzmem. Nie są zdziwieni ci i te, którzy od lat zwracają uwagę na haniebne działania Brauna. Polecam teksty Bożeny Keff, Ireny Grudzińskiej czy Przemka Witkowskiego.
Służby, mafie i loże vs „szczęść boże”, czyli magiczny świat Grzegorza Brauna
czytaj także
PiS odwraca teraz kota ogonem. Opowiada, że większość sejmowa chce wykorzystać skandaliczne zachowanie Brauna, żeby odebrać posłankom i posłom szansę na dokończenie zadawania pytań Donaldowi Tuskowi. Wiadomo, każdy teraz coś chce ugrać dla siebie. Tak wygląda polityka.
Usłyszymy, że wyskok Brauna to wstyd, że tak się kiepsko światu zaprezentowaliśmy – ale może, zamiast przejmować się, co pomyśli o nas „świat”, przejmijmy się tym, co wiemy sami o sobie? Zamiast myśleć, że to siara, że teraz w „Guardianie” napiszą, że Polacy to antysemici, zastanówmy się, czy prawdziwą siarą nie jest to, że tak nas obchodzi, co napiszą, a latami nas nie obchodziło, co robił Braun.
Kiedy Braun – też jako poseł – przerwał wykład prof. Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym zatytułowany Polski (narastający) problem z historią Holokaustu – jakie poniósł wtedy konsekwencje? Żadnych.
Dlaczego faszyści nienawidzą akurat prof. Grabowskiego? Bo mówi prawdę
czytaj także
Zachowanie Brauna trzeba wziąć na klatę. Już czas. I nie wystarczy przeprosić za Brauna. Trzeba karać każdy antysemicki wybryk, każde antysemickie wystąpienie, każdy napis na murze, wpis w mediach społecznościowych, filmik na YouTubie. Zero tolerancji.
Fajnie, że w tych jednych wyborach udało nam się przezwyciężyć populizm. Teraz czas zmierzyć się z antysemityzmem. Tak na serio. Nie zamiatać pod dywan, nie udawać, że to tylko jeden wybryk Brauna, na który Sejm szybko zareagował i sprawa załatwiona. Mleko się rozlało, świat się dowiedział, nie pierwszy raz przecież. Trzeba skutecznie walczyć z antysemityzmem. Bo Braun i jemu podobni sami z siebie nie ochłoną. Nie zamilkną.