Rozmowa z Jackiem Kluczkowskim, dyplomatą, który w czasie pomarańczowej rewolucji w 2004 r. kierował grupą urzędników odpowiadających za międzynarodowe mediacje z władzami Ukrainy.

Rozmowa z Jackiem Kluczkowskim, dyplomatą, który w czasie pomarańczowej rewolucji w 2004 r. kierował grupą urzędników odpowiadających za międzynarodowe mediacje z władzami Ukrainy.
Dla wielu nieuprzywilejowanych kobiet praca seksualna bywa jednym z niewielu sposobów przetrwania kolejnego dnia – rozmowa z Aleksandrą Kluczyk.
Przed rozprawą podeszłam do dr Grzyb i powiedziałam, że chciałabym, by spojrzała mi w oczy i zastanowiła się nad sobą, jeżeli przyszli ją wspierać ludzie żartujący między innymi z tego, że osoby trans popełniają samobójstwa – mówi aktywistka Maja Heban.
Ten względny sukces nie zmienia jednak ogólnej politycznej dynamiki w kraju.
Czy możliwe jest, że Instytut Zachodni im. Zygmunta Wojciechowskiego nie jest świadomy tego, kogo u siebie zatrudnia?
Kaczyński bez mrugnięcia okiem wypowiada górnolotne frazy o wolności i demokracji, bo co ma powiedzieć? Że zaprasza na marsz w obronie milionerów z TVP, którzy stracili lukratywne posady?
Oferta prezydenta została odrzucona. Teraz Koalicja 15 października ma się wściec, otoczyć sejm barierkami i sięgnąć po rozwiązania siłowe. Ale marszałek Hołownia zdaje się być sprytniejszy.
Reakcja aktywistek i organizacji pozarządowych na pierwsze zmiany w zarządzaniu lasami jest optymistyczna, ale wstrzemięźliwa.
W swojej „spowiedzi” Marcin Kącki udowodnił, że kobiety wciąż traktuje jak elementy scenografii we własnym monodramie, zatytułowanym „Autofellatio: tu chlałem, tu rzygałem, a tam prawie się przekręciłem”.
Kiedyś lud Warszawy odbudował stolicę, by w niej mieszkać. Dziś tych mieszkańców wypchnęli rentierzy.
Trudno być tylko anty-PiS-em, kiedy się z nim wygrało i zapowiada pojednanie. Ale też trudno być grzecznym demokratą w państwie, którego ramy ustrojowe i instytucje zostały tak dramatycznie rozregulowane.
Warto naciskać na prawodawców, by wszelkimi dostępnymi środkami wzmacniali ochronę ofiar przemocy. Nie doprowadzi się do tego publicznym wyśmiewaniem wyglądu czy wzrostu Kąckiego, stylu jego pisania ani zarzekaniem się, że „nigdy go nie lubiłam”.