Co dla mieszkańców dzisiejszej Ukrainy oznaczały postanowienia unii lubelskiej i dlaczego spór o Wołyń między Królestwem Polskim a Wielkim Księstwem Litewskim trwał aż 150 lat? Łukasz Saturczak rozmawia z ukraińską historyczką Natalią Starczenko.

Co dla mieszkańców dzisiejszej Ukrainy oznaczały postanowienia unii lubelskiej i dlaczego spór o Wołyń między Królestwem Polskim a Wielkim Księstwem Litewskim trwał aż 150 lat? Łukasz Saturczak rozmawia z ukraińską historyczką Natalią Starczenko.
Lewica po raz kolejny udowodniła nam, że nijak nie da się połapać w tym, co robi. O co chodzi w walce o fotel wiceprezydentki między frakcjami NL w Krakowie?
Prawie dałam się nabrać, że oto mamy do czynienia ze świecką rewolucją pod nieoczekiwaną wodzą fajnopolackiego, umiarkowanego polityka.
Deweloper uczy, że w kapitalizmie to nie on i nie rynek, ale politycy decydują o cenach mieszkań. Zapamiętajcie tę lekcję!
Bardzo żałuję, że Szymon Hołownia nie przyszedł na to wysłuchanie, bo miałby przedsmak tego, jak wyglądałaby debata przed jego wymarzonym referendum.
Lekarze w bańskobystrzyckim szpitalu dostali zakaz komunikowania się z mediami, zabrano im telefony.
Polki i Polacy się bogacą, a jednocześnie rosną nierówności majątkowe, które nie idą w parze z większą dostępnością zasobów mieszkaniowych.
16 maja odbędzie się w Sejmie wysłuchanie publiczne w sprawie aborcji.
Tusk za wszelką cenę chce pokazać, że nie da się lepiej rządzić Polską, niż to robili liberałowie przed ośmioma latami rządów PiS. Że zwycięstwo partii Kaczyńskiego wynikało albo z działalności obcych służb, albo z tego, że elektoratowi przewróciło się w głowie od dobrobytu.
Wzajemne wyzywanie się od ludzi Rosji sprowadza realny problem wpływów rosyjskich w Polsce do intelektualnego parteru.
Według statystyk prowadzonych przez Rafała Kowalczyka z Instytutu Badania Ssaków PAN łosie na ogrodzeniach giną najczęściej w województwie mazowieckim. Co o tym decyduje?
Wizyta Donalda Tuska przy granicy z Białorusią – krótko po ucieczce sędziego Tomasza Szmydta pod skrzydła reżimu Łukaszenki – to nie przypadek. To czysta granicyzacja.