Dziwi Państwa teza zawarta w tytule? Mnie także. Felieton z "Dziennika łódzkiego".
Dziwi Państwa teza zawarta w tytule? Mnie także. Tymczasem przed świętami dowiedziałam się, że Urząd Miasta dysponuje badaniami, z których jasno wynika, że siła nabywcza łódzkich portfeli jest drugą po Warszawie. Są to dane pochodzące od firm budujących w mieście kolejne galerie handlowe. Okres świąteczny nie pozwolił mi dotrzeć do dokładnych wskaźników, jednak obiecuję Czytelnikom, że sprawę będę drążyć i po uzyskaniu źródeł tej wiedzy jeszcze do niej wrócę.
Rzeczywiście, patrząc na tłumy łodzian szturmujące sklepy w przedświątecznej gorączce, trudno oprzeć się wrażeniu, że z naszymi zarobkami wcale nie jest tak źle, jak wynika z oficjalnych danych GUS. Zresztą nie tylko w grudniu galerie handlowe są pełne, właściwie w każdy weekend to one są celem całodniowych wycieczek połączonych z zakupami, obiadem, wizytą w kinie. Można tu mówić właściwie o stylu życia dużej części łódzkich rodzin. Przeszywający dźwięk ryku trzylatka ciągniętego za przeładowanym wózkiem zna chyba każdy z nas.
Te optymistyczne dla handlowców doniesienia o nabitych łódzkich portfelach pojawiały się już wcześniej.
Cały felieton czytaj na www.dzienniklodzki.pl