Banki centralne przypominają osła, któremu dano w jednym żłobie owies, a w drugim siano, aż w końcu zdechł, nie mogąc się zdecydować na żadne.

Banki centralne przypominają osła, któremu dano w jednym żłobie owies, a w drugim siano, aż w końcu zdechł, nie mogąc się zdecydować na żadne.
Stawianie na politykę wzrostu kosztem polityki społecznej kończy się tym, że nie mamy spodziewanego wzrostu, za to wciąż mamy biedę.
Gdy najzamożniejsi mieli zapłacić kilka stów więcej składki zdrowotnej, wybuchła histeria. A teraz PiS po cichu próbuje zabrać podobne pieniądze faktycznym średniakom.
Projekt reformy podatkowej Lewicy jest znacznie lepszą receptą na niesprawiedliwość naszego systemu podatkowego niż rządowy Polski Ład.
Wiemy o tym doskonale, ponieważ w ostatnich latach częściowo udało się zmniejszyć skalę ubóstwa wśród dzieci. A skoro tak, to nierozwiązywanie kwestii biedy również jest decyzją polityczną.
Polscy liberałowie domagają się od młodych ludzi gotowości do pracy po 16 godzin dziennie. Tymczasem w Kanadzie firma Eidos Montreal przechodzi na czterodniowy tydzień pracy. I nie oni jedyni.
Chwaląc zalety 16 godzin pracy dziennie, Marcin Matczak nakręca walkę klasy średniej z klasą średnią. Zapomina przy tym, jakie jest nasze (i jego) miejsce w hierarchii kapitalistycznego świata.
Kiedy się dyskutuje o wpływie pewnych zjawisk (np. migracji) na inne zjawiska (np. warunki zatrudnienia), dobrze znać wyniki badań. Tu je znajdziecie.
Galopująca liberalizacja wszystkiego kompletnie zawiodła wobec wielkich, globalnych wstrząsów. Musimy wypracować nowy model gospodarki.
Męczennicy chwalący się zapieprzaniem po 16 godzin na dobę przypominają człowieka, który po udanej walce z nowotworem robi ogólnokrajową kampanię pod tytułem: „Rak jest spoko – polecam”.
Co ma krzem do ceny odkurzacza i geopolityki? Oto krótki (pół)przewodnik dla osób niekoniecznie technicznych.
To właśnie przez pracę po 16 godzin na dobę, przez wypalenie i zmęczenie stajemy się stopniowo niedzielnymi rodzicami, partnerami od czasu do czasu, przyjaciółmi od wielkiego dzwonu.