Michał Sutowski rozmawia z dziennikarzem ekonomicznym Rafałem Hirschem.

Michał Sutowski rozmawia z dziennikarzem ekonomicznym Rafałem Hirschem.
Odkąd świat zaczął przeliczać wartość absolutnie wszystkiego na pieniądze, stał się bezbronny wobec największych problemów współczesności.
Jeszcze nigdy przedsiębiorstwa nie zarabiały na nas – na konsumentach i pracownikach – tak wiele.
W czarny piątek najlepiej nie wychodzić z domu, nie włączać komputera, a smartfona używać tylko do dzwonienia.
Robert Skidelsky o ekonomicznych teoriach, które nie działają w praktyce, i o praktykach, za którymi nie stoi żadna teoria.
Podatki nie są po prostu niskie lub wysokie. Są wysokie dla jednych, a niskie dla drugich. W dzisiejszej Polsce najwyższe są dla ubogich, niskie dla bogatych, a globalne korporacje nie płacą ich wcale.
System podatkowy ma do spełnienia dwa zadania. Po pierwsze, musi zmierzać do likwidacji biedy. Po drugie, musi utrudniać lub uniemożliwiać gromadzenie władzy pozwalającej na życie w taki sposób, który nie musi liczyć się z wolnością oraz prawami innych osób.
Nasz system podatkowy jest dziurawy jak ser szwajcarski, pełen zwolnień, luk, ulg i obniżek dla jednych kosztem drugich.
Zwiększenie kwoty wolnej, większa progresja w CIT, wprowadzenie podatku katastralnego – to część zmian, których domaga się polski system podatkowy.
„Branie na fakturę” wszystkiego jest prawdopodobnie najbardziej powszechnym i kosztownym dla budżetu sposobem optymalizacji podatkowej w Polsce.
I czy aby na pewno najzamożniejsi? Sprawdzamy.
Wzrost cen mieszkań można skutecznie zahamować. Ale wymaga to wprowadzenia pewnego podatku, o którym sama myśl budzi w Polsce odrazę.