Pomysł, żeby selekcjonować ludzi ze względu na wyznanie, był już kiedyś w Europie na poważnie rozpatrywany, ale chyba nie chcemy wracać do tamtych czasów?

Pomysł, żeby selekcjonować ludzi ze względu na wyznanie, był już kiedyś w Europie na poważnie rozpatrywany, ale chyba nie chcemy wracać do tamtych czasów?
Polityka zbudowana na kłamstwie nie jest specjalnością „młodych demokracji na peryferiach”, choć niszczy je szybciej niż „dojrzałe demokracje w centrum”.
Marc Elsberg ma rację: wystarczyłyby dwa dni bez prądu, żeby ludzie w Europie zaczęli umierać na ulicach.
Dawniejsze czasy antropologicznego optymizmu dziś, z samego dna „zemsty Boga”, ukazują się jako epoka optymizmu zupełnie szalonego.
Oczywiście prezydent ma prawo mieć w dupie mój głos. Ale może jednak nie powinien?
„Potrafisz, Polsko!” – ale tylko w fantazjach.
Dzięki „antyimigracyjnym rozwiązaniom Camerona” brytyjski biznes dostanie jeszcze tańszych pracowników. Z Polski.
Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije.
Dzisiejsze komputery, nawet bez sztucznej inteligencji, mogą wykreować dramatyczne zjawiska na rynkach finansowych.
Dla bezsilnych świat ma dziś tylko pozory siły.
Lepsza, nieskończenie lepsza.
Co mają SKOK-i do prezydentury? Niewiele. A poparcie dla euro? Jeszcze mniej.