To tylko w social banieczkach się wydaje, że wyborcy non stop śledzą shitstormy na Twitterze albo okładki „Wyborczej”.

To tylko w social banieczkach się wydaje, że wyborcy non stop śledzą shitstormy na Twitterze albo okładki „Wyborczej”.
Chciałbym rozwiać powtarzany przez zachodnią prasę mit, jakoby Zełenski był czymś nowym w Ukrainie.
Właściwie z utraty zaufania do Kościoła w Polsce powinny wyniknąć same dobre rzeczy.
Podział polityczny jest tak silny, że nawet polityk złapany za rękę dla jednej opcji wciąż jest naszym bohaterem, a dla innej najgorszym zbrodniarzem.
Podobnie jak prezydent Andrzej Duda chciałbym, żeby Polska była krajem prawdziwej sprawiedliwości społecznej, czyli takim, który dba o dobro wszystkich swoich obywateli.
Ksiądz dotyka dzieci w miejsca intymne i mówi, że jest jakimś nowym Kaszpirowskim, prokurator sprawę umarza, a Piotrowicz przekonuje, że wszystko jest OK.
Argumentacja relatywizująca krycie gwałcenia dzieci przez Kościół jako żywo przypomina argumentację przeciwników ujawniania akt SB albo ujawniania zbrodni wojennych polskich żołnierzy.
Rzetelna edukacja seksualna da dzieciom wiedzę, że ten, kto ci wkłada rękę w majtki, jest winny.
Radykałowie nie mają się gdzie wycofać.
Rękę na Polskę podnosi nie ten, kto wykorzystując aparat państwowy i kościelne ambony, nastaje na gwarantowane konstytucyjnie prawa Polek i Polaków.
KE na pytania Latarnika Wyborczego… nie odpowiedziała. Z premedytacją.
A lewica albo odważy się krytykować islam tak samo jak chrześcijaństwo, albo będzie jeszcze śmieszniejsza.