W latach 80. byłem ulicznym najemnikiem, ale teraz już nie muszę, bo mam wybór: UE.

W latach 80. byłem ulicznym najemnikiem, ale teraz już nie muszę, bo mam wybór: UE.
Polityka historyczna dzisiejszej polskiej prawicy, jeśli różni się od polityk historycznych rozmaitych europejskich faszyzmów, to tylko na gorsze.
Moja obrona Unii Europejskiej sprowadza się coraz bardziej do obrony status quo.
Polacy witają uchodźców.
Dlaczego nikt nie mówi, że większość przestępstw w tym kraju jest popełniana przez białoskórych Słowian pochodzenia polskiego?
Kupiliśmy sobie pociąg piękny i drogi, jaka szkoda, że większości Polaków nie stać teraz na bilet.
Wygrała cywilizacja życia, a promocja homoseksualizmu została ukrócona.
Dlaczego ludzie w ogóle chorują na niepłodność, Panie Boże?
Witajcie w Ameryce, w której jest tylko jeden Kościół, demokraci są przesunięci na prawo, a Tea Party to Tea Party.
Czy fakt, że na temat globalnego ocieplenia wypowiedział się papież, otworzy oczy polskim katolikom?
Przemawia przeze mnie żal za niemożliwym w dzisiejszej Polsce chrześcijaństwem, które jest codziennie przybijane do krzyża, opluwane i pojone żółcią.
Nurkujemy ostro – w realną władzę oszalałego ze strachu przed „drugą Irlandią” polskiego Kościoła i populistycznej prawicy rozmaitych odcieni.