Niewielkie miasto w Kraju Basków próbuje w lokalnej skali odpowiedzieć na strukturalne kryzysy współczesnego kapitalizmu.

Zmarł Bronisław Cieślak. Telewizje przypominają serial „07 zgłoś się” o poruczniku Borewiczu, milicjancie, który cytuje literaturę piękną, używa Old Spice’a, a w tenisa gra z Mieczysławem Wilczkiem.

Utworzenie futbolowej Superligi to tylko logiczna i spodziewana ewolucja piłki nożnej: od turbokapitalizmu do superturbokapitalizmu.

Być może kryzys związany z koronawirusem przyniesie refleksję, że państwo nie jest narzędziem opresji, lecz troski i opieki. I że warto dbać o jego instytucje.

W polityce najbardziej skuteczny jest atak na najmocniejsze strony rywala. I dlatego ostatnie wystąpienia lewicy mogą zaboleć PiS.

Pierwszy demokratyczny klub piłkarski w Polsce został właśnie uznany przez UEFA za najlepszy amatorski klub w Europie.

To egzotyczne z dzisiejszego punktu widzenia porozumienie zajęło 3. miejsce z wynikiem łącznym 12,04% głosów, a w powyborczych układankach sejmikowych stało się swoistym języczkiem u wagi.

Jak kapitalizm zmienił kibiców w klientów.

Więzy towarzyskie z czasów opozycji wpływają na kształt wielu polityk miejskich i tworzą specyficzny kształt lokalnego życia publicznego.

Co mogła zrobić opozycja? Uznać społeczny gniew na sądy za uzasadniony, przedstawić własną wizję zmian w sądownictwie i wyjść z nią poza swój twardy elektorat.